ZUS kontroluje zwolnienia lekarskie również podczas pandemii. Setki tysięcy złotych wróciły do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych

W I kwartale 2021 r. lekarze orzecznicy w Wielkopolsce przeprowadzili prawie 3 tys. kontroli zasadności zwolnień lekarskich. W wyniku tych kontroli wydali 363 decyzje wstrzymujące dalszą wypłatę zasiłku, na kwotę prawie 182 tys. zł. Kontroli wykorzystywania zwolnień lekarskich poddano natomiast 661 osób. W wyniku tych kontroli 231 osób pozbawiono prawa do zasiłku na kwotę ponad 234 tys. zł.

W całej Polsce w I kwartale 2021 r. przeprowadzono 80 tys. kontroli osób na L4. Wydano 3,7 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych na ponad 3,5 mln zł. Kontroli było znacznie więcej niż w IV czy II kwartale 2020 r. – wówczas było ich odpowiednio 78 tys. i 42,9 tys.

Czytaj koniecznie: Jak założyć Internetowe Konto Pacjenta? Dlaczego jest ono takie ważne?

Ograniczona liczba kontroli związana była oczywiście z pandemią COVID-19. Przeprowadzanie kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich w tym czasie było znacznie utrudnione.

– Musieliśmy zapewnić bezpieczeństwo zarówno osobom kontrolującym, jak i osobom poddawanym kontroli – wyjaśnia Marlena Nowicka, regionalna rzeczniczka ZUS w Wielkopolsce. – Z tego względu większy nacisk kładliśmy na prowadzenie kontroli na podstawie posiadanej dokumentacji oraz danych dostępnych w systemie informatycznym ZUS. Obecnie, w związku z poprawą sytuacji epidemicznej, Zakład systematycznie będzie wracał do działań, które znamy sprzed wybuchu pandemii i dotyczy to również kwestii kontroli zwolnień lekarskich.

Czytaj też: Co wolno robić, gdy jesteś na chorobowym?

ZUS kontroluje zwolnienia zarówno pod kątem prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jak i prawidłowości ich wykorzystania.

• W pierwszym przypadku lekarze orzecznicy ZUS weryfikują, czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora i niezbędna jest kontynuacja zwolnienia, czy też należy je skrócić.
• Kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego polega natomiast na sprawdzeniu, czy osoba korzystająca z niego, a tym samym ze świadczenia chorobowego, nie świadczy pracy lub nie wykonuje innych czynności, które są niezgodne z zaleceniami lekarza. Pracownik, który w czasie trwania zwolnienia lekarskiego, wykonuje pracę zarobkową lub wykorzystuje to zwolnienie niezgodnie z jego celem, musi liczyć się z tym, że straci prawo do zasiłku. ZUS wstrzyma jego wypłatę, a jeżeli został już wypłacony, nakaże jego zwrot.

Zobacz także: Zmiana miejsca pobytu na L4 - czy trzeba o niej informować ZUS i naszego szefa?

Będąc na "L4" możemy wykonywać codzienne czynności lub te związane ze stanem naszego zdrowia. Jeśli na zwolnieniu jest adnotacja, że "chory może chodzić", możemy nie tylko pójść do apteki czy po niezbędne zakupy, zwłaszcza wtedy, gdy jesteśmy osobą samotną, ale nawet wyjść na spacer, bo może być on potraktowany jako forma rekonwalescencji. Najczęściej jednak osoby, które nienależnie pobierają zasiłki chorobowe w czasie zwolnienia wyjeżdżają na wczasy lub pracują dodatkowo. Wpadają bardzo często z powodu informacji zamieszczanych na portalach społecznościowych.

Oprócz ZUS, prawidłowość wykorzystywania zwolnień, mogą również sprawdzać pracodawcy, którzy zatrudniają więcej niż 20 osób.