Wykolejenie pociągu towarowego przy śremskim dworcu
Skład, który wykoleił się tamtej, listopadowej nocy liczył dwadzieścia cztery wagony, które były wypełnione miałem. W każdym z nich znajdowało się 60 ton wspomnianego węgla. W akcji na miejscu zdarzenia brali udział strażacy ze Śremu oraz z poznańskich Krzesin. Dodatkowo w lokomotywie doszło do awarii zbiornika paliwa. W efekcie nastąpił wyciek oleju napędowego. Jak przypomnieli dziennikarze Telewizji Relax w zbiornikach znajdowało się prawie pięć tysięcy litrów paliwa. Warto dodać, że pociąg poruszał się bardzo wolno, z prędkością poniżej 10 km/h.
Wszystko wskazuje na to, że lokomotywa i wagony wypadły z torów, ponieważ nie została otwarta tzw. wykolejnica (element torowiska mający zapewnić bezpieczeństwo taboru). Pociągiem jechało trzech mężczyzn: maszynista i jego pomocnik oraz pilot. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń ciała. Mężczyźni byli trzeźwi
- przekazała wówczas Ewa Kasińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Śremie.
Jak pisaliśmy wówczas na naszych łamach fatalny stan linii kolejowej ze Śremu do Czempinia postawił pod znakiem zapytania możliwość dalszego użytkowania tej linii. Z czasem okazało się, że po wykolejeniu wspomnianego składu ruch na zaniedbanym torowisku został całkowicie zawieszony.
Zobacz również na srem.naszemiasto.pl
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?