- To były chwile, nie było czasu na myślenie - mówili z rumieńcami na policzkach czterej młodzi ludzie z Michałowa (pow. średzki) i Ług (gm. Książ Wlkp.): Bartosz Turowski, Sebastian Stachowiak, Daniel Kanafa i Radosław Pawłowski. Do zdarzenia doszło w ubiegły wtorek. Kierowca volkswagena polo, jadący drogą relacji Włościejewki – Włościejewice zjechał na lewe pobocze i uderzył w drzewo. Uhonorowane w poniedziałek (28.05) przez policję osoby wracały właśnie z pracy i widząc wypadek, zatrzymały się. Żeby wydobyć uwięzionego w volkswagenie polo 51-letniego mężczyznę, młodzi ludzie musieli gaśnicą wybić szybę i od środka otworzyć drzwi. W komorze silnika już wtedy był ogień. Po chwili na miejscu pojawiło się pogotowie i zajęło się rannym. Ten w ciężkim stanie leży w szpitalu, ale - jak zapewnia nadkom. Ewa Kasińska ze śremskiej policji - gdyby nie nagrodzeni przez komendanta ludzie, mężczyzna już by nie żył. Więcej w piątkowym Tygodniku Śremskim.
Wideo
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!