Telepraca polega na tym, że zatrudniona osoba nie musi jechać do urzędu czy innego zakładu pracy, bo wszystko może robić na miejscu, we własnym domu. Oczywiście dostaje od pracodawcy wszystko, co niezbędne – komputer, telefon. Domowi urzędnicy będą oczywiście w stałym kontakcie ze swoimi przełożonymi, a rezultaty swojej pracy będą im przesyłać chociażby na serwer czy za pomocą poczty elektronicznej.
– Dla pracowników (telepraca - red.) stanowi dodatkowe wartości w postaci większej samodzielności i swobody pracy, poczucia zaufania, elastyczności czasu pracy i dostosowania go do własnych możliwości – autorzy dokumentu wyliczają zalety takiego sposobu wykonywania obowiązków przez pracownika. Dodatkowym atutem takiego rozwiązania jest według urzędników na przykład to, że pracę można wykonywać w dogodnym dla siebie czasie i można więcej czasu spędzać z rodziną. To szczególnie ważne w przypadku matek i ojców małych dzieci, a także osób niepełnosprawnych. Innym plusem ma być brak konieczności dojeżdżania do pracy.
Pracodawca, czyli gmina Śrem, jest przekonany, że też będzie mieć pożytek z wprowadzenia telepracy. – Umożliwia zdalne korzystanie z wysoko-kwalifikowanych, doświadczonych pracowników, jak również ma wpływ na wizerunek dobrego, nowoczesnego i przyjaznego pracodawcy – czytamy w dokumencie.
Pomysł urzędników ma kosztować podatników od pięciu do sześciu tysięcy złotych rocznie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsi pracownicy śremskiego samorządu rozpoczną pracę z domu do 2020 roku.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?