Lokalna sonda: jak wyobrażasz sobie funkcjonowanie polsko-ukraińskiej społeczności Śremu? (cz.1)
Karol Krysztofiak (śremianin, sportowiec, ministrant)
Moim zdaniem kluczowe jest w tych czasach okazywanie gestów solidarności i cieszę się, że w Śremie nie brakuje ludzi dobrej woli, którzy te gesty urzeczywistniają. Niemniej jednak jeśli za tym wszystkim pójdą rozwiązania systemowe, to myślę, że w Śremie, jak i w innych miejscowościach, będzie pozytywny odzew, a relacje między konkretnymi społecznościami na pewno się zacieśnią. Trzeba pamiętać, że ta sytuacja nie będzie trwała krótko (chociaż oczywiście chciałbym, aby uchodźcy mogli wrócić do siebie i prowadzić tam normalne życie).
Najważniejsze jest teraz, żeby śremianki i śremianie potrafili postawić się sami w ich sytuacji i swoimi czynami okazywali im wsparcie. Myślę, że jeśli przyjmiemy ich dobrze, to zaplusuje to przyszłości i będzie miało wpływ na funkcjonowanie naszej małej ojczyzny. W dużej mierze przybywają do nas kobiety i dzieci, którym z jednej strony należy zapewnić dostęp do pracy i szkoły, a z drugiej zacząć ich z nami integrować. Jeżeli my okażemy sympatię (a nie będzie ludzi, którzy w jakiś sposób będą chcieli tę przykrą sytuację wykorzystywać; zarówno Polacy, jak i Ukraińcy), myślę, że będzie to funkcjonować w jak najlepszym porządku.
Dobrze, że powstaje tak wiele miejsc pracy, żeby oni (a właściwie głównie one) mogły pracować i korzystać ze wszystkich dobrodziejstw, jakie daje w tym momencie prawo, a dzieci normalnie się uczyć i integrować z polskimi rówieśnikami.
Aczkolwiek pamiętać należy, aby ta pomoc nie odbywała się kosztem nas i naszych rodaków, żeby przez przypadek - dzięki tej pomocy - nie narodziły się jakieś ruchy osób nastawionych antyimigracyjnie, czy konkretnie antyukraińsko.
Jestem dumny z naszego miasta, że tak dużo udaje się robić (zbiórki żywności, miejsca pracy, możliwość edukacji, czy wreszcie miejsca noclegowe). Pamiętajmy jednak, aby na tym się to nie kończyło, bo skutki wojny w Ukrainie i wśród jej obywateli będą odczuwane jeszcze bardzo długo.