"Pani Burmistrz, gdzie jest autobus?". Transparent kością niezgody w Mełpinie. Część mieszkańców nie popiera tej formy manifestacji

Podczas wrześniowych dożynek gminnych na płocie jednej z posesji pojawił się baner o treści „Pani Burmistrz, gdzie jest autobus? Mieszkańcy Mełpina domagają się komunikacji podmiejskiej ze Śremem!”. Dodatkowo na przystankach autobusowych zawieszono kartony z napisem „Pani Burmistrz, na przystanku wiejskim czekamy na podmiejski”.

Z naszą redakcją skontaktowali się mieszkańcy miejscowości, którzy byli zaangażowani w organizację dożynek. Jak podkreślają taka forma manifestacji w trakcie Święta Plonów była nie na miejscu.

To był niepotrzebne. Dożynki to nasze święto, a nie czas jakiejś wojny politycznej. Można było to zrobić na drugi dzień czy później. To było wszystko ukartowane. Osoba, która powiesiła ten baner, nie odważyła się zrobić tego u siebie, tylko wykorzystała innych. To jest najbardziej uwłaczające, poniżające nas

- powiedział Janusz Przybylski, sołtys Mełpina.

Jak dodają organizatorzy Święta Plonów w Mełpinie, wcześniej nie mieli takiej wiedzy, że ktoś planuje powiesić transparent o takiej treści.

Rano w niedzielę dowiedzieliśmy się, że jest taki baner. Był zawieszony o takiej porze, żeby nikt wcześniej tego nie widział i nie skomentował

- podkreślił Grzegorz Borowski, mieszkaniec miejscowości.

Objechałem wieś przed tymi dożynkami. Sam widziałam ten baner i było mi oczywiście smutno, bo to uroczystość dla całej gminy i wszystkich mieszkańców. Uznałem, że jest to niekoniecznie stosowny moment do takich manifestacji

- dodał Kajetan Pyrzyński, miejscowy przedsiębiorca.

Sprawa przewozów podmiejskich jest bardzo bliska naszym rozmówcom, którzy podkreślają, że popierają taki pomysł. Jak dodają, sprawa ta mogłaby już rozwiązana w przeciągu ostatnich pięciu lat przez osobę reprezentującą ich społeczność. Jednak podkreślają, że dożynki były nieodpowiednim momentem na taką formę manifestacji. Oni sami poczuli się wciągnięci w rozgrywki polityczne”.

Apelujemy do trzech osób zaangażowanych czynnie w ten plakat o to, aby wydrukowały na nich, co dobrego zrobiły dla nas, a sami chętnie udostępnimy swoich płotów na taką akcję

- dodają.

O stosowność takiej formy manifestacji zapytaliśmy Jarosława Kaczmarka, radnego Rady Miasta i Gminy Dolsk.

Nie uważam, żeby dożynki gminne były niewłaściwym momentem. Taka forma manifestacji była słuszna. Mieszkanki Mełpina, na których płocie pojawił się baner, mimo nagonki pod ich adresem nie ugięły się i transparent pozostał na swoim miejscu. W zaistniałej sytuacji sołtys powinien twardo bronić interesu naszej miejscowości

- podkreślił nasz rozmówca.

Przypomnijmy, że burmistrz Dolska, Barbara Wierzbińska nie mówi "nie" utworzeniu takiej linii, ale na ten moment nie mówi tak. Jak wskazała podczas rozmowy z naszą redakcją, konieczne byłoby przeprowadzenie analizy, jakie byłoby rzeczywiste zainteresowanie ze strony przez mieszkańców.