Wiele z utworów wykonywanych podczas sobotniego koncertu widownia, nie mogąc się powstrzymać, wykonywała razem z artystką. - Część tych piosenek to czas mojej młodości. „Powrócisz tu“, czy "Już nie ma dzikich plaż“ to jedne z moich ulubionych. Podziwiam panią Irenę. Wciąż na scenie i z takim ogromnym zapałem, poczuciem humoru i taką... elegancją. Dzisiaj takich artystów już jest niewielu - mówiła pani Maria, która sporą część koncertu spędziła z zamkniętymi oczyma wsłuchując się w głos gwiazdy polskiej estrady.
Wśród zebranych w śremskim „Bazarze” przy okazji wizyty w mieście tak niezwykłego gościa zabraknąć nie mogło m.in. Zbigniewa Hoppe - prowadzącego w Kinoteatrze Słonko muzyczny cykl spotkań pod hasłem. „Ocalić od zapomnienia...”. Oprócz swoich bliskich na koncert pan Zbigniew zabrał... całe mnóstwo winylowych płyt piosenkarki licząc na autograf.
Podczas koncertu Irena Santor wykonała także nowsze kompozycje. Jedną z nich była piosenka autorstwa Michała Rusinka, który słynie z lekkości i humoru w posługiwaniu się językiem. - Prosząc o napisanie dla mnie piosenki wyjaśniłam panu Michałowi, że to ma być taka piosenka dla... blondynki, taka trochę zabawna - opowiadała żartując z widownią pani Santor.
Na koniec koncertu Ewa Kaźmierczak, dyrektor Śremskiego Ośrodka Kultury, który zorganizował koncert wręczyła artystce czerwoną różę w podziękowaniu za występ i z zaproszeniem na kolejne odwiedziny w Śremie.
Śremianie opuszczający salę nie kryli w rozmowach słów podziwu dla artystki.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?