W okolicach Śremu zauważono obecność wilków. Co na to leśnicy?

Na terenie Nadleśnictwa Konstantynowo tamtejsi leśnicy zarejestrowali obecność wilków. - Ślady ich bytowania zaobserwowano na obszarze pomiędzy Mosiną, Śremem a Czempiniem. Bardzo się cieszymy, że bury drapieżnik po raz kolejny został zarejestrowany w naszych lasach - informują.

Leśnicy jednocześnie uspokajają wszystkich spacerujących po lasach.

- Wilk jest zwierzęciem bardzo ostrożnym o doskonałych zmysłach i nie należy obawiać się ataków z jego strony, unika on bowiem człowieka jak może. Mimo, że do naszych lasów wilk zaglądał już nie raz, nasze służby terenowe miały z nim tylko kilka krótkich spotkań. Nie można jednak zapominać, że jest to duży, dziki drapieżnik, a nie oswojony piesek

- tłumaczą.

Jak przekonują leśnicy, wilki nie powinny stanowić zagrożenia ani dla ludzi, ani dla zwierząt gospodarskich. Ważne jest jednak to, aby wyprowadzając psa na spacer po lesie, nie wypuszczać go ze smyczy i nie zapuszczać się zbyt głęboko w las. Jak informuje nas Janina Pawełczyk, szefowa śremskiego oddziału Wielkopolskiej Izby Rolniczej, na razie żadne sygnały o obecności wilków do Izby nie dotarły.

Obserwujemy sytuacje i trzymamy rękę na pulsie - przekonuje Janina Pawełczyk.

Co zrobić, gdy stanie się oko w oko z wilkiem? Leśnicy radzą, by przede wszystkim zachowaj spokój.

- Nie krzycz, nie wykonuj gwałtownych ruchów, nie rzucaj niczym. Gdy samotny wilk lub wataha wyczuje zapach człowieka, na pewno się oddali. Jeśli spotkasz waderę ze szczeniętami, ostrożnie i powoli idź do tyłu, nie prowokując jej do obrony potomstwa - wyjaśniają.