Pawlack i Supernova w Muzeum Śremskim, czyli koncertowy wieczór w Śremie. Warto było przyjść i posłuchać czegoś nowego

Wojtka Pawlaka można było już w Śremie usłyszeć, a to za sprawą zespołu Syndrom Paryski, który wystąpił w amfiteatrze Muzeum Śremskiego. Zespół jednak nie wytrzymał próby czasu i obecnie muzyk tworzy własny projekt pod nazwą "pawlack", w którym na scenie wspierają go Paweł Szerszeń, Bastian Najdek i Bartek Czubala.

Podczas koncertu w Śremie, który odbył się w sobotę 17 lutego, można było usłyszeć piosenki napisane i wyprodukowane już na konto nowego projektu muzycznego. W czasie występu śremianina z urodzenia nie brakowało gitarowych brzmień, syntezatorowych dźwięków oraz klimatu niczym z płyt zespołu Myslowitz.

Słuchając "pawlacka" warto skupić się na tekstach piosenek, które nie zawsze mówią wprost i często kryją w sobie drugie dno.

Występ Wojciecha Pawlaka oraz jego zespołu to jednak dopiero przystawka do kolejnych artystów, którzy do Śremu zawitali z nowym projektem muzycznym. Maciej Kómoch oraz Hubert Błaszczyk, znani z zespołu o śremskich korzeniach, czyli Camping Hill, tym razem stworzyli w duecie coś nowego.

Supernova, bo tak nazywa się muzyczny projekt duetu Kómoch/Błaszczyk, to jak sami mówią "efekt głodu tworzenia i nowych muzycznych doznań". Wraz z nimi zespół tworzą Michał Francuzik oraz Szymon Baranowski.

Więcej o początkach Supernovej możecie posłuchać na nagraniu poniżej, dodamy tylko, że ci, którzy dotarli w sobotę na koncert tego zespołu, z pewnością wyszli z niego zadowoleni. Było energetycznie i z pasją, no i inaczej niż z "campingami".