12 razy Pogotowie Wodno - Kanalizacyjne musiało ratować mieszkańców Śremu pozbawionych wody w ostatnim czasie.
Wodociągowcy obawiają się, że kiedy ustaną mrozy nadejdzie kolejna fala awarii. Czarną serię zapoczątkowała najpoważniejsza awaria na Helenkach. Tam, 10 lutego, w zaułku Cybisa (przy ul. Gierymskiego) ekipy pracowały najdłużej.
Kolejne przerwy w dostawach wody spowodowane awariami miały miejsce na Jezioranach. Przy ulicy Grunwaldzkiej ekipy remontowe zjawiły się w sobotę 11.01. Tego samego dnia rury nie wytrzymały mrozu przy ulicy Chłapowskiego, odcinając mieszkańców bloku nr 31. W niedzielę wodociągowcy pracowali przy ulicy Grottgerra (Helenki).
- Na szczęście mamy tak zmodernizowaną sieć, że rejon wyłączenia wody jest stosunkowo niewielki - podkreśliła Maria Maciejewska, dyrektor do spraw ekonomicznych w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Śremie. To ważne, bo w sytuacji, gdy temperatura zbliżała się do - 20 stopni, niemożliwe było dostarczanie ludziom wody beczkowozami. Żeby czas oczekiwania na nią trwał jak najkrócej, pracownicy działali na dwie zmiany. Wszczytowych momentach w terenie pracowało po 11 osób.
- Niektórzy pracowali przy awariach po 14 godzin non stop - podkreślała M. Maciejewska.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?