Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śrem: Od lunaparku przez taniec afro po ambitny rap

Monika Dudziak-Kociałkowska
W sobotę na festiwalu będą obchodzić Dzień Bluesa w Śremie, przypomina Ewa Kaźmierczak
W sobotę na festiwalu będą obchodzić Dzień Bluesa w Śremie, przypomina Ewa Kaźmierczak fot. Monika Dudziak-Kociałkowska
– Od dłuższego czasu szukam pomysłu na imprezę artystyczną, która byłaby promocją Śremu i na którą chcieliby przyjeżdżać ludzie spoza Śremu – wyznała Ewa Kaźmierczak, dyrektorka Śremskiego Ośrodka Kultury i autorka pomysłu na rozpoczynający się dziś festiwal Muzyczne Horyzonty I Love Śrem.

– Zmierzamy do tego, żeby wpisał się on na stałe w życie śremian. Celowo wybrałam wrzesień, bo nie ma już tak wielu wydarzeń jak w wakacje i większość młodych ludzi jest już na miejscu, a studenci jeszcze nie mają zajęć – mówi animatorka. W Śremie początek jesieni od kilku lat wiązał się z wydarzeniami muzycznymi.

– Od 2008 roku mniej więcej o tej porze zawsze mieliśmy duże wydarzenie muzyczne i ludzie już się chyba trochę do tego przyzwyczaili. Zaczęło się od koncertu zespołu Sztywny Pal Azji, który, niestety, nie okazał się zbyt szczęśliwy, bo frekwencja była bardzo niska. Dzisiaj jednak już wiem, że mieszkańcy czekają na wydarzenie na rynku – dodaje Ewa Kaźmierczak. Impreza rozpoczyna się już dziś i z racji swojej rozległości trudno włożyć ją w jakieś ramy. Na placu 20 Października stanęła bowiem nawet... karuzela. Najmłodsi będą mogli się na niej bawić do niedzieli. Właściwe wydarzenie artystyczne rozpocznie się jednak w piątek. – W wakacje przychodziło do nas dużo propozycji i otarłam się o L.U.C.-a. Zależało mi, żeby do nas dotarł – mówi o gwieździe Muzycznych Horyzontów Ewa Kaźmierczak.

– Przyszedł też mail od Foliby i zaczął mi się rodzić pomysł na imprezę otwartą w plenerze. L.U.C. jest bardzo kreatywny i myślę, że na pewno czymś nas zaskoczy. Będzie duży ekran i na nim będzie ekranizowana ta muzyka – przybliża szczegóły organizatorka.

Koncert rapera zaplanowano w piątek po 20.00. Przez cały czas trwania imprezy będą realizowane warsztaty tańca i artystyczne. Wszystko na płycie rynku. Część z nich przygotują członkowie zespołu Foliba (tańce afrykańskie, nauka gry na bębnach), część – pracownicy Śremskiego Ośrodka Kultury. W ich ofercie nie zabraknie zajęć dla najmłodszych, którzy będą mieli między innymi okazję do stworzenia własnych instrumentów perkusyjnych, inspirowanych tymi najbardziej egzotycznymi. Z nimi, jak mają nadzieję organizatorzy, włączą się w wielkie jam session, które zaplanowano w sobotę.

– Mam nadzieję, że oprócz młodzieży, przyjdą także nieco starsze osoby z dziećmi. Moim założeniem jest, żeby młodzież mogła aktywnie uczestniczyć i sprawdzić, jak sobie radzi z tym rytmem w kontekście grania i ruchu – wyjaśnia szefowa ŚOK. Liczy również na udział mieszkańców i gości w jam session. – W zeszłym roku nie było nikogo, kto by poprowadził jam session, a teraz będzie bardzo profesjonalne, bo zajmie się tym La Guardia i Sixtyfive Cadillac. Myślę, że sporo osób przyjdzie jamować ze swoimi instrumentami –taką ma nadzieję Ewa Kaźmierczak.

Rytm z blusmenami będą mogli wybijać także najmłodsi, którzy na warsztatach artystycznych będą tworzyć instrumenty perkusyjne. Wspólne muzykowanie zakończą sobotnie koncerty poznańskiego bandu La Guardia i Sixtyfive Cadillac.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto