Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śrem: sąd odrzuca wniosek prokuratury w sprawie kryminalisty, który zaatakował dzieci siekierą

PiH
Mężczyzna o kryminalnej przeszłości, po pijanemu gonił dwoje gimnazjalistów z siekierą. Dopadł ich w końcu i uderzył. Siekierą! W ramię i w głowę.

Sprawa ta pod koniec września ubiegłego roku wstrząsnęła Śremem. Na szczęście ofiarom oprócz siniaka na ręce chłopca i jednego szwu na głowie dziewczyny skończyło się bez większych szkód. Pomijając oczywiście trudno wymierzalne straty moralne.
Poszkodowani są małoletni, więc w ich sprawie zasadnicze decyzje podejmowali rodzice. Zażądali ścigania sprawcy za to przestępstwo. Zrobili to jednak tak trochę jakby bez przekonania: „W nawiązaniu do moich zeznań złożonych w tej sprawie chcę dodać, iż nie żądam od sprawcy uszkodzenia ciała mojego dziecka zadośćuczynienia i nic od sprawcy nie chcę” – rodzice obojga poszkodowanych solidarnie podpisali stosowne oświadczenie.
„Pan z siekierą” – to Dariusz K. Śremianin. Lat 30. Żonaty. 4 dzieci. Wykształcenie podstawowe. Bezrobotny – bez prawa do zasiłku. Nie był wylewny podczas przesłuchań.
- Treść zarzutów zrozumiałem. Jako podejrzany korzystam z prawa do odmowy składania wyjaśnień i nie będę odpowiadał na żadne pytanie. Chciałbym dobrowolnie poddać się karze bez przeprowadzania rozprawy. Byłem pod wpływem alkoholu i dałem się sprowokować. Zdaję sobie sprawę z tego co zrobiłem i żałuję tego bardzo – to cała jego wypowiedź, którą można przeczytać w policyjnych i prokuratorskich protokołach.
Prokurator w akcie oskarżenia wnosił o ukaranie Dariusza K., ze ów czyn karą 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, dozorem kuratora sądowego i karą nawiązki w wysokości 200 złotych wpłaconą na szczytny społeczny cel.
Sprawa na wokandzie Sądu Rejonowego w Śremie stanęła 27 grudnia 2011 roku. Nie była ona jednak formalnością.
- Sąd postanowił nie przychylić się do wniosku prokuratora rejonowego z dnia 30 listopada o wymierzeniu kary w proponowanej wysokości albowiem zachodzi konieczność wyjaśnienia czy oskarżony swoim zachowaniem nie naraził pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – uzasadniała decyzję sędzia Renata Chmielewska, przewodnicząca wydziału karnego.
Teraz w sprawie wypowie się biegły lekarz sądowy i jego opinia będzie dopuszczona jako dowód w tej sprawie.
Sprawa została odroczona do lutego.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto