Radni z ust Stefana Urbika, nowego głównego księgowego szpitala usłyszeli jak wyglądają finanse placówki. - Radykalnie zostało obniżone wynagrodzenia lekarzy i obniżone zostały wynagrodzenia pozostałej część personelu - mówi Stefan Urbik. Radykalnie oznacza około 100 tys. zł. rocznie dla lekarza na kontrakcie. W porównaniu z zeszłorocznymi zarobkami, które niekiedy sięgały astronomicznych kwot to wielki krok w przód.
Księgowy wspólnie z dyrektor Bokiej chcą ratować szpital poprzez zaciągnięcie kredytu. Wkrótce w tej kwestii nastąpi spotkanie z przedstawicielem jednego z banków, trwają też rozmowy z Agencją Rozwoju Przemysłu. Już wcześniej był pomysł na zaciągnięcie kredytu na spłatę długów. Wówczas postępowanie zostało unieważnione.
Mimo tego, że ciągle szpital jest na minus, to z miesiąca na miesiąc ten minus powiększa się o co raz mniejsze kwoty. - Lipiec był dla nas zaskoczeniem, szpital wypracował minus w kwocie 60 tys. zł - mówi Jolanta Bokiej, szefowa lecznicy. De facto kwota ta jest o 240 tys. zł. wyższa, ponieważ szpital jest obciążany kosztami komorniczymi, które po pierwszym półroczu liczone są w milionach.
Kalkulacje dyrekcji i szefostwa lecznicy zakładają, że 2010 rok szpital zamknie z bilansem minus 6 mln. zł. W kwocie tej nie są zawarte obciążenia komornicze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?