Zdarzenie, które poruszyło mieszkańców miało miejsce w ubiegły czwartek (29.09). Dochodziła ósma wieczór. Na ławeczce przy placu zabaw tradycyjne siedziała grupka młodych ludzi. Zbierają się tam zwykle na pogawędkę. Tym razem rozmowę zakłócała im głośna awantura z bloku naprzeciwko.
- Darł mordę taki jeden koleś, który w zeszłym roku gonił nas z bejsbolem. Wyzywał od najgorszych swoją kobietę i kłócił się z takim jednym gościem z sąsiedniego bloku. Kazał mu się zamknąć - relacjonuje Magda, jedna z ławkowych bywalczyń.
"Gość" - wkrótce poszedł do siebie, a "koleś" dalej wykrzykiwał przez okno obelgi i oświadczenia o moralności i sposobie prowadzenia się swojej konkubiny.
W pewnym momencie zapadła cisza - jak się okazało - przed "burzą".
Magda tego co stało się później już nie widziała, zna fakty z opowieści Dominiki.
Z klatki wypadł "koleś", z siekierą w ręce i ruszył na "ławkowiczów". Najwolniej uciekała właśnie Dominika, którą bandzior dopadł na ulicy, gdy zatrzymała się przed jadącymi samochodami. Tam uderzył ją siekierą w głowę. Na szczęście tępym końcem. W ramię uderzył jej kolegę - Piotrka, który zasłonił głowę ręką. W końcu "koleś" z siekierą zniknął w piwnicy jednego z bloków. Przyjechała policja i stamtąd go wyciągnęła.
- Mężczyzna był pijany. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy - mówi Ewa Kasińska, rzecznik prasowy komendy powiatowej policji w Śremie.
Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Śremskiego
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?