Skutki zdarzenia są trudne do przewidzenia. W środę, 23 września, około godz. 10 pracownik dziekanatu Wyższej Szkoły Logistyki chciał zamieścić na internetowej platformie uczelni komunikat dotyczący przydziału do grup specjalnościowych i językowych. Tyle że zawierał on link do pliku zawierającego dane osobowe wszystkich studentów WSL zrekrutowanych w roku akademickim 2019/2020.
Czytaj też: MPK Poznań: Pojedyncze kontrole w autobusach i tramwajach bezprawne? ZTM: Nie mamy takich zgłoszeń
Linki trafiły do 388 osób. Komunikat został usunięty, gdy pracownicy zrozumieli do jakiej pomyłki doszło. Wcześniej jednak skorzystali z opcji wysłania powiadomienia mailowego do wszystkich, do których miała trafić informacja o podziale na grupy. Istnieje więc duża szansa, że plik zdążyło pobrać wielu z nich.
Jak chronić dane? Sprawdź, co mówi ekspert:
Jakie dane zawierał dokument? Praktycznie wszystkie istotne. Uczelnia w komunikacie do studentów wylicza, że były to np.:
- imię i nazwisko,
- adres zamieszkania,
- numer PESEL,
- numer kontaktowy,
- adres e-mail,
- data urodzenia,
- miejsce urodzenia,
- imiona rodziców,
- obywatelstwo,
- seria i numer dowodu osobistego,
- adres zameldowania,
- adres do korespondencji,
- numer konta bankowego.
Ponadto niepowołane osoby dostały też szczegółowe dane na temat wykształcenia, czy te niezbędne do funkcjonowania na uczelni.
Pracownicy po usunięciu dokumentu z platformy wysłali do wszystkich osób, które miały do niego dostęp wiadomość. Prosili w niej, o jego usunięcie także z prywatnych zasobów, jeśli ktoś go pobrał. Uczelnia prosiła o zwrotne potwierdzenie usunięcia.
Wyciek danych na uczelni w Poznaniu. Jakie konsekwencje?
WSL przestrzega studentów przed konsekwencjami, jakie mogą ich spotkać po wycieku danych. To choćby:
- próby wyłudzania pożyczek i zawierania umów cywilnoprawnych,
- próby oddania głosu w ich imieniu w budżecie obywatelskim,
- próby logowania się do systemów informatycznych za pomocą zdobytych danych,
- podszywanie się,
- przekazanie danych firmom marketingowym,
- otrzymywanie niechcianych wiadomości SMS, MMS, e-mail i połączeń telefonicznych,
- próby ukrywania swojej tożsamości za zdobytymi danymi - np. po otrzymaniu mandatu.
Sprawdź również: Targi Mieszkań i Domów już w weekend 26 i 27 września. Zobacz oferty deweloperów w Poznaniu i okolicy
Co WSL radzi osobom, których dane wyciekły przez błąd pracownika uczelni? Przede wszystkim założenie konta w systemie informacji kredytowej lub gospodarczej, żeby dodatkowo zabezpieczyć swoje dane i w celu informacyjnym. Dodatkowo radzi wprowadzić dodatkowe hasła do kont, tam gdzie jest to możliwe oraz zmianę tych haseł, do których łatwo można dojść z pomocą zdobytych danych (np. takich zawierających datę urodzenia). Uczelnia proponuje też, by ignorować niechciane wiadomości.
Sprawdź też:
- To dziwi i śmieszy pasażerów MPK! Oto zaskakujące zdjęcia z poznańskiej komunikacji!
- 21 miejsc w Wielkopolsce idealnych na wycieczkę
- Zaginęli w Wielkopolsce. Widziałeś kogoś z nich?
- Ma 21 lat i łowi taaakie ryby! Jak się odnajduje w męskim świecie wędkarzy?
- Szkoły, gdzie w Poznaniu najlepiej zdano maturę z polskiego
- Oto 12 najmniej seksownych imion żeńskich w Polsce. Sprawdź czy jesteś na liście
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?