Mecz od samego początku toczył się pod dyktando podopiecznych Marka Wilczyńskiego, którzy bardzo szybko objęli prowadzenie po golu Mateusza Jasia. Warciarze nie zamierzali zwalniać tempa i dalej atakowali, czego efektem były kolejne gole strzelone jeszcze w pierwszej połowie. Na listę strzelców wpisali się Słomczyński, Masliński oraz Sciak, dla którego był to gol numer sto w oficjalnym meczu dla śremskiej Warty. Dodatkowym ułatwieniem był fakt, że goście musieli grać w osłabieniu, po tym, jak dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną otrzymał jeden z ich zawodników.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Po bardzo dobrej akcji i celnym zagraniu z lewego skrzydła w pole karne przez Słomczyńskiego, bramkarza pokonał strzałem po ziemi Owczarek. Chwilę później wspomniany Słomczyński mógł zdobyć gola, mocno uderzając zza pola karnego, ale jego strzał zdołał wybronić bramkarz zespołu z Komornik.
Goście mieli dobrą okazję na zdobycie honorowego trafienia w 73 minucie, jednak bardzo dobrze zachował się bramkarz Warty, który najpierw nogami obronił strzał z bliskiej odległości, a chwilę później uruchomił szybki kontratak, który zakończył się szóstym golem dla Warty. Trafienie numer 101 zdobył Sciak. Wynik na siedem do zera ustalił w 85 minucie Borys Kaptur.
Warta Śrem w pierwszym meczu ligowym na wiosnę wygrała z Wielkopolską Komorniki 7-0.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?