W poniedziałek 22 października zwołano nadzwyczajną sesję Rady Gminy w Dolsku. Zaproszono na nią przedstawicieli komendy wojewódzkiej i powiatowej. Na niej kontynuowano dyskusję o karaniu ludzi działających w słusznej wierze. Radnym i mieszkańcom gminy Dolsk tłumaczył się komendant powiatowy policji Piotr Leciejewski. Wyjaśniał, że z wystawionymi już mandatami niewiele można zrobić. Pod znakiem zapytania stanęły natomiast finansowe kary dla osób, których do tej pory nie wręczono mandatów. Przedstawiciel komendy wojewódzkiej nie zjawił się w Dolsku. Radni swoją opinię w sprawie karania oburzonych remontem drogi 434 ludzi wyrazili w stosownej uchwale. Na tym samym posiedzeniu burmistrz Henryk Litka poprosił o mandat za udział w proteście, w czasie którego pominięto go w czasie interwencji policji.
Obrady zwołano po wydarzeniach ostatniego piątku. Przypomnijmy:
- Policja zaprosiła nas dziś na zebranie w świetlicy - informowała (19 października) mieszkanka Małachowa, która tydzień wcześniej brała udział w blokadzie drogi 434. Zebranie na terenie wsi mundurowi zaproponowali o 19.00. Nie podali jego celu. - Wypisali nam mandaty po 50 złotych - wyjaśniała uczestniczka zebrania już po nim. - Dla niektórych sprawa skończy się w sądzie, nie przyjęli mandatów - tłumaczyła. Z jej relacji wynika, że nie obyło się bez słownych utarczek. Wyszło na to, że policjanci, którzy spisali dane (12 października) zaprosili kilkudziesięciu uczestników protestu (przeciwko ciągnącemu się w nieskończoność remontowi drogi) tylko po to, aby dać im mandaty.
W ich sprawie pismo do komendanta powiatowego policji w Śremie wysłał Henryk Litka, burmistrz Dolska. Włodarz brał udział w proteście, ale jego policjanci interweniujący w czasie blokady nie "spisali". Prosił o odstąpienie od ukarania uczestników blokady. Mówiąc o swoim wstawiennictwie porównał ich do "pływaków" ze Stadionu Narodowego w Warszawie w czasie ulewy, która doprowadziła do odwołaniu meczu Polska - Anglia. Jak widać mało skutecznie. Wyszło na to, że policja ułatwiła sobie pracę. Niestety - dla mundurowych - będą musieli pofatygować się do wiosek nie ten jeden raz. - Wszyscy nie przyszli - relacjonują uczestnicy "wiejskiego zebrania", na którym wlepiano im mandaty.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?