Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podrożeje paliwo i kursy na prawo jazdy

Michał Czubak, Paweł Mikos
W przyszłym roku ceny kursów na prawo jazdy wzrosną o minimum 22 proc. podatku VAT. Opłaty za dokumenty upoważniające do jazdy też podrożeją. Więcej za paliwo zapłacą też właściciele aut z silnikiem diesla

Ten rok, jest ostatnim rokiem, kiedy kurs na prawo jazdy jest taki tani. Owszem zdecydowanie cena kursu jest wyższa niż chociażby w roku ubiegłym czy kilka lat wcześniej, ale nadal jest to cena bardziej przystępna od tej, jaką przyjdzie zapłacić kursantom za naukę jazdy już w 2010 roku.
Ministerstwo Finansów przygotowało nowelizację ustawy o podatku VAT, które został przyjęte przez parlament. Zmiany zakładają, że ośrodki nauki jazdy nie będą już traktowane jako placówki edukacyjne, zwolnione z VAT, ale jak normalne firmy, które muszą odprowadzać podatek od towarów i usług. Oczywiście odbije się to na portfelu kursanta, gdyż to on będzie musiał w dużym stopniu ponieść koszt dodania do ceny 22 proc. podatku VAT.
- Nowelizacja ustawy zakłada, że usługi edukacyjne nadal pozostaną zwolnione z podatku VAT. Jednak według nomenklatury unijnej działalność szkół jazdy nie mieści się w katalogu usług edukacyjnych - tłumaczy Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.
Obecnie w Śremie ceny kursów nauki jazdy kat. B wahają się od 1300-1500 zł., Teraz miałyby wzrosnąć o nawet 300 zł. Czyli kursant poniesie wydatek rzędu 1600 zł.
- Będę musiał podnieść cenę za kurs - mówi jeden ze śremskich instruktorów nauki jazdy. - Tylko nie wiem jeszcze na jaką wysoką, bo nie chce odstraszyć klientów, bo jak wiadomo, każdy wybiera taką szkołę, w której jest najtaniej - dodał.
Oczywiście nie można wykluczyć jeszcze większych podwyżek, bo na cenę kursu składają się także materiały szkoleniowe, czy cena paliwa.
Zmiany dotyczą także tych kursantów, którzy obecnie są w trakcie trwania nauki jazdy, a płatności rozłożyli sobie na raty. Jeżeli nie uiszczą opłat za kurs do końca roku, to pozostałe do spłacenia raty też zostaną opodatkowane podatkiem VAT.
To nie koniec podwyżek. Wzrosną także opłaty za wydanie dokumentów upoważniających do prowadzenia auta. Wyrobienie prawa jazdy będzie kosztowało nie, jak dotychczas 70 zł., lecz 82 zł. Podobna zwyżka ceny będzie czekała kierowców za dowód rejestracyjny, nalepki legalizacyjne na szybę czy wydanie międzynarodowego prawa jazdy.
Rząd szuka sposobu na zmniejszenie przyszłorocznego deficytu, tylko zawsze jest tak, że na największe straty na pomysłach rządzących odczuwa zwykły człowiek.

Od 1 stycznia niemile zdziwią się właściciele samochodów z silnikiem diesla, którzy zatankują swoje auto. - Przez wzrost opłaty paliwowej za litr oleju napędowego zapłacimy nawet o 17 groszy więcej - podają specjaliści rynku paliw.
Z tego samego powodu podrożeje także benzyna czy gaz LPG. Jednak z wyliczeń ekspertów wynika, że nie będzie ona wyższa niż 1 do 2 groszy na litrze.
Niestety rząd planuje wprowadzenie kolejnych dodatkowych opłat, które będziemy płacić przy dystrybutorze z paliwem. Przygotowywana przez Ministerstwo Środowiska opłata węglowa ma pozwolić państwu na płacenie unijnej składki na ochronę środowiska. Jeszcze nie wiadomo jaka będzie wysoko ta opłata, ale ze wstępnych szacunków wynika, że wyniesie ona około 4 gr za litr paliwa.
Jak na razie nie jest pewne czy ta opłata rzeczywiście pojawi się. Ma ona przeciwników nie tylko wśród kierowców, ale także w samym rządzie. Przeciwko jej wprowadzeniu opowiada się wicepremier i minister gospodarki, Waldemar Pawlak. Jeżeli jednak wejdzie w życie, to zacznie zapewne obowiązywać od 2012 roku.
Większość specjalistów rynku paliw jest przeciwna wprowadzeniu kolejnych opłat. Obecnie cena litra benzyny czy oleju napędowego bez żadnych dodatkowych opłat wynosi około 1 złotego. Ale na stacji musimy płacić odpowiednio 4,18 i 3,78 złotego za litr. Tylko nieznaczna część z tego to marża sprzedawców. Większość to dodatkowe opłaty i podatek VAT.
W zbliżającym się roku zapewne przyjdzie nam zapłacić również więcej za gaz i prąd. Rząd chce wprowadzić dodatkową opłatę dywersyfikacyjną. Wpływy z niej miałyby finansować budowę między innymi gazoportu i innej infrastruktury przesyłowej, która ma nas uniezależnić od dostaw gazu z Rosji. Jednak za ten luksus zapłacimy wyższymi o około 3 proc. rachunkami za gaz.
Także w 2010 roku zapewne zapłacimy więcej za prąd, co wiążę się z nakazem kupowania tzw. "zielonej energii" przez wytwórców energii .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto