Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Restauracje Śrem. Jedyną otwartą śremską restaurację nawiedziła kontrola z sanepidu

Bartosz Klimczuk
Bartosz Klimczuk
Jedyną otwartą śremską restaurację odwiedziła kontrola z sanepidu
Jedyną otwartą śremską restaurację odwiedziła kontrola z sanepidu Bartosz Klimczuk
Restauracje Śrem. Marta Klimowska, właścicielka restauracji Trattoria Roma zapowiadała, że mimo obostrzeń otworzy swój lokal na klientów w połowie lutego. Tak się stało i w piątek (12.02) wewnątrz restauracji zaczęli pojawiać się pierwsi goście. Tuż po weekendzie jej próg przekroczyła również kontrola z sanepidu...

Restauracje Śrem. Jedyną otwartą śremską restaurację odwiedziła kontrola z sanepidu

Marta Klimowska długo zastanawiała się nad tym, czy otworzyć swoją restaurację dla klientów mimo panujących w Polsce obostrzeń. Analizowała każdy możliwy scenariusz.

Klienci do nas dzwonią i apelują, żebyśmy się otworzyli. My z ogromną chęcią byśmy to zrobili, trzeba jednak brać pod uwagę różne aspekty. Otworzyć lokal i liczyć się z ewentualną karą czy nie otwierać i wegetować z rządowym wsparciem – mówiła w rozmowie z TŚ pod koniec stycznia.

Ostatecznie właścicielka restauracji postanowiła uruchomić swój biznes nie tylko na dania na dowóz. Reakcje były podobno bardzo pozytywne i telefon urywał się od klientów pragnących zarezerwować stolik szczególnie w sobotę i niedzielę. Nie oznacza to jednak, że lokal funkcjonuje jakby pandemii wcale nie było. Stoliki znajdują się od siebie w odpowiedniej odległości i są na bieżąco dezynfekowane. W restauracji tuż przy wejściu znajduje się dozownik z płynem odkażającym i instrukcja, jak powinni zachowywać się goście, żeby wszystko było zgodne z zasadami reżimu sanitarnego.

Przygotowania kosztowały nas bardzo wiele czasu i wysiłku. Restauracja działa jednak w stu procentach zgodnie z zasadami reżimu sanitarnego - przekonywała Marta Klimowska.

Gdy dziennikarz TŚ odwiedził restaurację, w środku znajdowało się tylko kilku gości. Największe obłożenie miało być na walentynkowy weekend, kiedy trudno było już o wolny stolik.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z odzewu. Ze strony naszych gości dostaliśmy wiele słów wsparcia - mówiła właścicielka restauracji.

Marta Klimowska nie ukrywała, że liczyła się z odwiedzinami policji lub sanepidu. Była gotowa ponieść wszelkie konsekwencje wynikające z otwarcia restauracji, poza oczywiście nakazem zamknięcia lokalu. Wtedy gotowa była walczyć o swoje. W weekend jednak żadna kontrola się nie pojawiła.

Sanepid w asyście policji zjawił się w poniedziałek około południa. Kontrola przebiegała jednak w bardzo miłej atmosferze. Panie wszystko sprawdziły i wyszły - opowiadała Marta Klimowska.

Śremski sanepid potwierdził, że przeprowadził kontrolę w restauracji na rynku, nie wykazała jednak ona żadnych uchybień. Najbardziej znaczącym czynnikiem, który wpłynął właśnie na taki rezultat kontroli był fakt, że w lokalu nie było wtedy żadnych gości.

Spodziewałam się kontroli sanepidu w restauracji. Przez myśl jednak mi nie przeszło, że może donieść na nas inna śremska restauracja, jak się nieoficjalnie dowiedziałam. W tej trudnej dla wszystkich przedsiębiorców sytuacji w kraju powinniśmy moim zdaniem sobie pomagać i być wzajemnym wsparciem, a nie rzucać jeszcze sobie kłody pod nogi - mówiła Marta Klimowska.

Śremska stacja sanitarno-epidemiologiczna nie potwierdziła informacji, żeby kontrola w restauracji była wynikiem jakiegoś donosu.

Jedyną otwartą śremską restaurację odwiedziła kontrola z sanepidu

Restauracje Śrem. Jedyną otwartą śremską restaurację nawiedz...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto