Sukcesy i problemy klubów sportowych ze Śremu. Przedstawiciele sportowej społeczności Śremu spotkali się z radnymi miejskimi

W poniedziałkowe popołudnie 20 listopada podczas posiedzenia Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miejskiej w Śremie doszło do spotkania radnych i przedstawicieli klubów sportowych działających na terenie gminy. Zaplanowane spotkanie było okazją do przedstawienia sukcesów śremskich klubów, ale i wskazania, z jakimi problemami borykają się na co dzień.

W spotkaniu z radnymi udział wzięli Jadwiga Śliwińska (KS Wodnik Śrem), Piotr Wesołek (Rapid Śrem), Marcin Kowalczyk (KS Warta Śrem), Alina Zalewska (Stowarzyszenie Sklepkomet), Arkadiusz Borowicz (Śremski Klub Karate Do Shotokan), Arkadiusz Nadolny (Floorball Śrem), Krzysztof Lewandowski (Boks Śrem), Jan Ludwiczak (KJ Agro-Handel), Tomasz Wojna (MKS MOS Śrem, ŚTT) i Piotr Kaczamrek (LKS Piast Śrem).

Wszyscy wyżej wymienieni przedstawiciele śremskich klubów mogą pochwalić się sukcesami oraz organizacją zawodów i turniejów na rozmaitym poziomie, w tym mistrzowskich (Mistrzostwa Polski Szkół Podstawowych w kolarstwie MTB czy Bokserskie Mistrzostwa Polski Młodziczek i Młodzików). Wszyscy podkreślali również, że sport i podnoszenie swoich umiejętności to jedno, a drugie to wychowanie młodych ludzi, którzy korzystają z zajęć. Zaszczepienie im zasad fair play oraz szacunku do przeciwnika.

Niewątpliwie sukcesem śremskich klubów, które łączenie trenują, spokojnie licząc, ponad tysiąc młodych śremian, jest to, że potrafią odciągnąć dzieci i młodzież od telefonów, komputerów i namówić ich do wysiłku fizycznego. W dzisiejszych czasach to również ważny aspekt działalności klubów sportowych.

Niestety nie tylko sukcesy imają się śremskich klubów sportowych, ale również i problemy. Jednym z nich jest baza obiektów, z których mogą korzystać. Jak przyznają, coraz trudniej jest pogodzić siatkę zajęć z możliwościami danych miejsc oraz z ilością trenujących młodych zawodników. Chodzi również o możliwości adaptacyjne istniejących obiektów do danej dyscypliny sportu. Przykładem może być sala sportowa Śremskiego Sportu, która musi przemienić się w salę do taekwondo. Jak zauważył Piotr Wesołek, przed rozpoczęciem zajęć muszą być rozłożone specjalne maty, które zapewniają bezpieczeństwo uczestnikom treningów.

W rozkładaniu mat pomagają rodzice naszych podopiecznych, jednak są oni coraz mniej chętni do takiej pomocy. Zapraszam radnych i burmistrza w imieniu swoim jak i zarządu klubu na trening, żeby zobaczyli, jak to wygląda. Tak być nie powinno. Nie mamy bazy, żebyśmy mogli uprawiać nasz sport

- zwrócił się do zebranych na sali radnych Piotr Wesołek.

Zdaniem trenera Wesołka patrząc na ilość trenujących młodych śremian oraz sukcesy osiągane przez zawodników jego klubu, którzy reprezentują śremski klub również na arenach światowych, aż prosi się o powstanie w mieście sali do taekwondo.

Z problemami lokalowymi borykają się również inne kluby. Jagoda Śliwińska przyznała, że koszty korzystania ze śremskiego basenu są dla klubu bardzo dużym obciążeniem. Z kolei kolarze górscy, chociaż mogą pochwalić się świetnym terenem, którym jest dawna żwirownia, potrzebują oświetlenia tego terenu. Oświetlenie pozwoliłoby m.in. na wydłużenie treningów w porze jesiennej i zimowej, a także zwiększyłoby bezpieczeństwo kolarzy.

Niezależnie jednak od problemów, z jakimi na co dzień borykają się śremskie kluby, jak zauważono zgodnie, najważniejsze jest to, żeby mieć przestrzeń do rozmowy na ten temat i szukania rozwiązań, które, jak wiadomo, często nie będą rozwiązaniami natychmiastowymi, lecz z długą perspektywą czasu.

Na koniec przypominamy, że wszystkie kluby, które wzięły udział w spotkaniu z radnymi, otrzymują dotację z budżetu gminy Śrem. W minionym roku na 2023 roku przyznano 24 podmiotom będącymi klubami sportowymi lub stowarzyszeniami łącznie 900 tysięcy złotych.

Niemal milion złotych to spora kwota, jednak zapotrzebowanie śremskich klubów sportowych jest znacznie większe i nie zawsze jest ono wyrażane bezpośrednio w złotówkach.