W obu meczach w sumie padło aż siedemnaście goli.
Sobotni mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla podopiecznych trenera Skrzypczaka, gdyż już po trzydziestu sekundach prowadzili 1:0 po wykorzystanej sytuacji sam na sam przez nowy nabytek w zespole Zielonych, Jakuba Strzelca.
Zespół UKS w pierwszym kwadransie powinien już spokojnie prowadzić trzy lub cztery do zera, jednak zawodnicy tej drużyny zmarnowali kilka “setek”, co niestety kolejny raz zaowocowało sprawdzeniem się popularnego piłkarskiego porzekadła, że niewykorzystane sytuację lubią się mścić.
W kolejnych minutach to rywale z Lubonia zaczęli coraz bardziej dochodzić do głosu. Ich gra oparta na wymianie dużej ilości podań i usypianiu w ten sposób czujności śremskiego UKS przyniosła szybko efekty w postaci bramki wyrównującej. Chwilę później po dobrze wykonanym rzucie wolnym było już 2:1 dla Lubońskiego. W tym czasie w szeregi gospodarzy zaczęły wdzierać się niepotrzebne wzajemne dyskusje, co na ich grę działało bardzo negatywnie. Na szczęście kilka ostrych słów od trenera przyniosło efekt i pod koniec pierwszej połowy znowu zaczęli grać w piłkę i stwarzać sobie sytuację pod bramką rywali.
Jeszcze w tej połowie Zieloni dzięki wykorzystanemu rzutowi karnemu zdołali wyrównać stan meczu na 2:2, a w samej końcówce wyjść na jednobramkowe prowadzenie.
Krótka trzyminutowa przerwa i zawodnicy obu drużyn znowu byli na boisku. Pomimo korzystnego rezultatu trener Skrzypczak nie szczędził krytycznych uwag pod adresem swoich zawodników, co wydawało się w pełni uzasadnione, gdyż zawirowania w pierwszej połowie sprawili sobie na własne życzenie.
Druga odsłona meczu to już szybsza i czasami aż za ostra gra. Zieloni grali dużo skrzydłami, z których zagrywana była piłka w pole karne, ale to rywale doprowadzili do remisu, wykorzystując błąd w obronie. W kolejnych minutach można było zobaczyć już drużynę UKS Śrem mocno skoncentrowaną na wygranej. Zespół ostatecznie zdołał zdobyć jeszcze dwa gole. Rezultat na 5:3 ustalił ten, który otworzył wynik meczu, czyli Kuba Strzelec tym razem pięknym strzałem z prawej strony zza pola karnego.
W niedzielnym meczu Kłos Zaniemyśl zdeklasował swojego rywala, drużynę WKS Witaszyce i gładko wygrał to spotkanie 8:1. Był to trzeci sparing Kłosa w tym roku.
UKS Śrem lepszy od Lubońskiego KS - zobaczcie zdjęcia z sobotniego meczu
__________
Pierwsza pomoc:
Źródło:dziennikzachodni.pl
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?