Ulewa w Śremie. Po fali upałów przyszedł wyczekiwany deszcz. Niestety oprócz ochłody sprawił także kłopoty

Ulewa, która przeszła nad Śremem we wtorek 22 czerwca z pewnością przyniosła ulgę po panujących w ostatnich dniach upałach. Ilość wody jednak, która spadła w krótkim czasie sprawiła jednak sporo kłopotów. Ulice na pewien czas zamieniły się w potoki, woda wdarła się również do sklepów i piwnic.

Jednym z miejsc, które boryka się z nadmiarem wody po wtorkowej ulewie, która przeszła nad Śremem jest Szkoła Podstawowa nr 5 przy ul. Chłapowskiego. Woda wdarła się do piwnicznej części tej placówki. Do pomocy w jej usunięciu wezwani zostali strażacy, którzy przystąpili do wypompowania wody ze szkolnych pomieszczeń. To nie pierwszy raz kiedy szkoła ma problem po ulewnym deszczu.

Niestety, jesteśmy już przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy. Szczęście w nieszczęściu wiemy, że podobne zalanie może się zdarzyć, więc w piwnicy nie jest trzymane nic, co mogłoby ulec zniszczeniu - przekonuje Karolina Worobiew, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Śremie.

Jak wspomina dyrektorka "piątki", taki stan rzeczy nie jest winą szkoły. Zapchane studzienki kanalizacyjne na Jezioranach mają bowiem powodować, że woda wybija studzienkami znajdującymi się w piwnicach szkoły.

Według naszych informacji woda miała wedrzeć się również do pomieszczeń śremskiej biblioteki. Przypominamy, że biblioteka znajduje się w bliskim sąsiedztwie SP 5 i podobnie jak szkoła jest podpiwniczona.

Problemy szkoły i biblioteki nie były jedyne. Uliczne studzienki w niektórych miejscach Śremu miały problem z nadążaniem odbierania deszczu. Tak było m.in. na ul. Chłapowskiego w okolicach starego targowiska oraz na ul. Szkolnej w okolicach marketu InterMarche.

Tutaj to jest już prawie "normalne', że jak przychodzi ulewa, to ulica zamienia się w jezioro wody. Studzienki nie nadążają zupełnie odbierać wody - mówi pani Basia, mieszkanka prawobrzeżnej części miasta.

Prawdą jest też, że teraz latem to rzadko mamy taki normalny deszcz. Zazwyczaj jak już pada to od razu ulewa. Kiedyś tak nie było, a teraz to już jest co roku - dodaje kobieta.

Strażacy ruszyli również m.in. do wypompowywania wody z zalanych piwnic w Dolsku, a także wyruszyli ze wsparciem do Poznania, gdzie śremska jednostka ratowniczo-gaśnicza pomagała przy wypompowaniu wody z elektrociepłowni przy ul. Energetycznej. Doszło tam do zalania części elektrociepłowni znajdującej się kilkanaście metrów pod ziemią.

W sumie jak wynika z przekazanych nam przez straż pożarną informacji, na terenie powiatu śremskiego wyjeżdżali do interwencji związanych z ulewnym deszczem siedem razy. Ósmy wyjazd był do wspomnianego już Poznania.

W niektórych miejscach gminy Śrem po przejściu ulewy mieszkańcy zmagają się z awariami prądu. Jak informuje Enea obecnie problemy z dostawią prądu zarejestrowano:

• Psarskie ul. Zachodnia, Wiklinowa;
• Zbrudzewo ul. Sosnowa, Śremska;
• Śrem ul. Zachodnia, Nadbrzeżna, Parkowa.

Meteorolodzy od kilku dni zapowiadali, że po fali upałów należy spodziewać się burz z opadami deszczu. Według ich przewidywać oprócz nawalnego deszczu oraz porywów wiatru, które mogą osiągać nawet 90 km/h pojawić się może także grad.