Wyżej nakreślony problem został przywołany przez Konrada Bartłomiejczaka, zastępcę komendanta Komendy Powiatowej Policji w Śremie, podczas niedawnego spotkania zorganizowanego w śremskim magistracie.
- Dla policji problemem są nadal osoby znajdujące się w stanie nietrzeźwości. Ustawa o Wychowaniu w Trzeźwości mówi, że gminy do 50 tys. mieszkańców mogą, ale nie muszą prowadzić na swoim terenie izby wytrzeźwień. Ta fakultatywność sprawia nam niestety sporo kłopotu - mówił Konrad Bartłomiejczak.
W czym więc tkwi problem? Osoby pijane, które są bezdomne, albo rodzina nie chce ich przyjąć, trafiają najczęściej do jednostki policji, gdzie przebywają w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. Tam „dochodzą do siebie” i zostają wypuszczane. Jak podawała nam śremska policja, w samym tylko 2017 roku takich przypadków naliczono 47 [20 proc. z tej liczby stanowią awanturnicy z interwencji domowych - przypis red.], w tym roku tylko do końca października przewinęło się przez pomieszczenie dla osób zatrzymanych 57 pijanych.
- Cała ta sytuacja rodzi dalsze problemy i zagrożenia. Nie jesteśmy w stanie dokładnie zdiagnozować osób, które znajdują się w naszych pomieszczeniach dla zatrzymanych w stanie nietrzeźwości. A przecież mogą oni chorować na różne przypadłości. Proszę nam uwierzyć, że często odbieramy sygnały z innych komend o tzw. wydarzeniach nadzwyczajnych, którym dosyć często jest zgon, a powodem na przykład niezdiagnozowana choroba zakaźna - kontynuował swoją wypowiedź zastępca komendanta śremskiej policji.
Konrad Bartłomiejczak zwrócił uwagę, że funkcjonariusze najczęściej nie mają specjalistów, którzy byliby w stanie zbadać, czy zareagować, gdyby coś działo się z osobą nietrzeźwą. Dla niego dobrym rozwiązaniem byłoby na przykład utworzenie izby wytrzeźwień działającej przy szpitalu, czy innej lokalnej placówce ochrony zdrowia.
- My również jako straż miejska stykamy się z tym problemem. Nasza sytuacja jest jednak znacznie gorsza, bo nie mamy „furtki” w postaci pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Jesteśmy bezradni w sytuacjach, gdy na przykład w późnych godzinach nocnych rodzina odmawia przyjęcia nietrzeźwego domownika - mówił Marian Goliński, szef śremskiej straży miejskiej.
Konrad Bartłomiejczak wspominał na koniec spotkania, że w najbliższym czasie wystosuje zapytanie do gminy w sprawie izby.
W Śremie: Śremska policja i straż miejska apeluje o izbę wytrzeźwień. Co na to władze gminy?
_______________
Żródło:Tygodnik Śremski
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?