Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Zaniemyślu ostra gra i cztery bramki. Obejrzyjcie zdjęcia z meczu Kłosa z Avią

Krzysztof Ratajczak
W sobotnie popołudnie, 27 kwietnia o godzinie 14.00 Kłos Zaniemyśl na własnym boisku podejmował drużynę Avii Kamionki.

Oba zespoły rozgrywają bardzo dobry sezon i przed bezpośrednim spotkaniem sąsiadowały ze sobą w czołówce tabeli. Gospodarze zajmowali trzecie miejsce, a drużyna gości czwarte. Ekipy dzieliła różnica dwóch punktów. W przypadku wygranej Kłosa przewaga urosłaby do pięciu punktów, a wygrana Avii dawała zespołowi z Kamionek trzeciej miejsce.

Od samego początku drużyna Kłosa grała cofnięta na własną połowę, pozwalając na rozgrywanie piłki przez Avię. Jednak gdy tylko zespół gości przekraczał środkową linię boiska, gospodarze przystępowali do pressingu i próby odbioru piłki, co w tym sezonie wychodzi im bardzo dobrze.

Gra była bardzo ostra i sędzia często zmuszony był ją przerywać.

Pierwszą groźną akcję i szansę na objęcie prowadzenia miała Avia, jednak w zamieszaniu podbramkowym jeden z obrońców Kłosa zdołał wybić piłkę.

W piętnastej minucie gospodarze przejęli piłkę i przeprowadzili szybki kontratak, który zakończony został próbą przelobowania bramkarza. Piłka jednak przeleciała obok bramki gości.

Chwilę później Kłos strzelił bramkę, ale arbiter wcześniej zdążył odgwizdać faul i trafienia nie uznał, co wywołało burzliwe dyskusje wśród piłkarzy.

Pressing Kłosa dostarczył kolejnych akcji. Żadna jednak nie zakończyła się zdobyciem bramki.

W trzydziestej minucie goście rozegrali krótko rzut rożny. Piłka trafiła pod nogi zawodnika stojącego tuż przed polem karnym, który uderzył technicznie w prawy róg bramki. Zasłonięty bramkarz Kłosa nie miał najmniejszych szans na obronę i Avia objęła prowadzenie. Pięć minut później po bezbłędnie wykonanym rzucie wolnym było już 0-2.

Ostatni kwadrans pierwszej połowy to zdecydowana przewaga zespołu Avii, który widząc bezradność piłkarzy Kłosa dążył do podwyższenia swojego prowadzenia. To udało się jeszcze jeden raz przed zejściem na przerwę.
Kłos miał w ostatnich dwóch minutach dwie bardzo dobre okazje strzeleckie, ale dwukrotnie piłka lecąca w światło bramki trafiła w obrońców Avii.

Druga połowa meczu to bardzo ostra gra i dużo pretensji zawodników do decyzji podjętych przez arbitra głównego.
Kłos starał się zmienić wynik meczu, ale bezskutecznie. Avia w samej końcówce spotkania po szybkiej kontrze zdobyła jeszcze jedną bramkę i ostatecznie wygrała mecz 4-0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto