Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZANIEMYŚL - Wyspa hrabiego ma przyciągnąć turystów

Eliza Mączka
Wody Jeziora Raczyńskiego mają być oczyszczone, to jeden z warunków powodzenia projektu
Wody Jeziora Raczyńskiego mają być oczyszczone, to jeden z warunków powodzenia projektu fot. Eliza Mączka
Zaniemyśl chciałby z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa przejąć Wyspę Edwarda. Wielu zaniemyślanom pomysł się spodobał, bo wyspa to jeden z najpiękniejszych zakątków Zaniemyśla i dobrze by było, gdyby zarówno mieszkańcy, jak i zwiedzający mogli częściej przeprawiać się na wyspę.

Jak mówi Krzysztof Urbas, wójt Zaniemyśla, wszystko jest w trakcie realizacji. – Gmina jeszcze nie przejęła wyspy – mówi włodarz Zaniemyśla.
– Dopiero, co otrzymałem taką propozycję, dlatego teraz mamy czas na złożenie stosownych dokumentów. Owszem, powoli rodzą się już pewne pomysły, jak moglibyśmy to miejsce zagospodarować, tak aby wyspa służyła zarówno mieszkańcom, jak i turystom – dodaje. – Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności tej decyzji, ale uważam, że jest ona słuszna – podkreśla Krzysztof Urbas.

Wójtowi marzy się, aby poza przepłynięciem promem na wyspę, ona sama stała się nie lada atrakcją. Być może w przyszłości będziemy mogli poruszać się po niej z przewodnikiem, który zaznajomiłby nas z historią życia jej bohatera, czyli Edwarda Raczyńskiego. To właśnie na wyspie hrabia postanowił zakończyć swoje życie, strzelając sobie w głowę z armatki. Poza zabytkowym domem, ważna jest również flora wyspy, którą stanowi ok. 60 dębów, w tym 17 uznanych za pomniki przyrody.

Przejęcie wyspy przez gminę spotykało się z dość dużym zainteresowaniem zaniemyślan.
– Myślę, że jeżeli tym razem zaistniała realna szansa na zmianę aktualnej sytuacji, to doskonale – mówi Henryka Noetzel ze Stowarzyszenia „Ziemia Zaniemyska”. – Do tradycji mieszkańców Zaniemyśla należało przecież pełne korzystanie z walorów wyspy i spędzanie tam wolnego czasu nie tylko w wyznaczone rozkładem dni – dodaje. Jak zauważa działaczka, wyspa to przede wszystkim miejsce nazywane „perłą” ze względu na swe położenie, piękno, wartość przyrodniczą i historyczną.
– Żeby ten skarb docenić i wykorzystać dla dobra obecnych oraz przyszłych pokoleń, potrzebny jest mądry zarządca z twórczymi pomysłami i wystarczającym zapałem do ich realizacji – uważa Henryka Noetzel.

Stowarzyszenie ma ich mnóstwo i już teraz może zadeklarować swoje zaangażowanie. – Jednak mówienie dzisiaj o tym publicznie wydaje się być przedwczesne, poczekajmy na fakty dokonane – zaznacza zaniemyślanka.

Trzeba także pamiętać, że Agencja Nieruchomości Rolnych, której podlega Wyspa Edwarda, stawia pewne warunki. Agencja chce, aby gmina zanim przejmie to miejsce, najpierw zwróciła uwagę na uporządkowanie gospodarki ściekowej terenu. To samo postuluje Piotr Janusz, kandydat na wójta Zaniemyśla.
Zaniemyślanin twierdzi, że poza „perłą” w ich miejscowości jest także inny „diament”, czyli Jezioro Raczyńskiego, o którym według kandydata kompletnie zapomniano. Pierwszą rzeczą, jaką chciałby się zająć, gdyby został wójtem Zaniemyśla, jest oczyszczenie tego akwenu.

– Czy same chodniki nad jeziorem coś dają, skoro woda z jeziora śmierdzi i nikt nie chce tędy spacerować? Nie ta kolejność po prostu. Najpierw powinna być czysta woda, a potem budowane alejki do spacerowania – przekonuje kandydat z ramienia KWW Głosu Powiatu Średzkiego na wójta Zaniemyśla.
Teraz pojawiła się realna szansa, aby to zmienić. Czy Zaniemyśl z niej skorzysta?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto