- Pewne małżeństwo w Śremie spostrzegło nietypowy obiekt, który spowodował, że od tej chwili częściej spoglądają w niebo i jak się okazuje nie bezcelowo - pisze Arkadiusz Miazga i cytuje relację świadka:
Od 2 lat nad Śremem w woj. Wielkopolskim widać co jakiś czas trójkątne obiekty. Pierwszym razem kiedy zobaczyliśmy ów obiekt siedzieliśmy wieczorem przy otwartym oknie i prawie nad nami przeleciał dosyć dużych rozmiarów trójkątny obiekt. Musiał być duży ponieważ leciał pod chmurami przy zachmurzonym niebie. Bardzo szybko i bezgłośnie. Sam obiekt leciał pod chmurami było widać dokładnie zarys trójkąta i teraz nie pamiętam albo leciał w chmurach bardzo delikatnie zasłonięty od dołu, tak że było go widać bez problemu albo był trochę jakby to nazwać „przezroczysty“. Na dole tak jakby były 2 szerokie pasy świateł bardzo delikatnych albo skoro był przezroczysty to może pasma chmur widoczne przez niego. Osobiście skłaniałbym się ku temu, że to były światła
Arkadiusz Miazga stwierdza, że - na podstawie opisu świadka - można wykluczyć samolot pasażerski. Do drugiej obserwacji miało dojść we wrześniu tego roku. Tak opisał to mężczyzna:
Po godzinie 22:00, niebo czyste, bezchmurne. Siedzieliśmy na tarasie z drugiej strony domu niż przy obserwacja, o których Panu pisałem. Z domu widzimy Wieżę Ciśnień ma ona 44 metry wysokości. Obiekt przeleciał nad nią. Oceniając w porównaniu z wysokością wieży leciał na wysokości powyżej 500 metrów. Mógł mieć na oko, około 150-200 metrów długości boku / tyłu. Również leciał bardzo szybko i bezgłośnie. Widać było delikatne „przesuwające“ się pod nim światła
Według Arkadiusza Miazgi, nie mógł to być samolot na przykład z Krzesin, bo tamtejsze lotnisko nie jest przygotowane na przyjęcie „tak ogromnego i szerokiego samolotu“. Gdyba, że teoretycznie może to być jakiś tajny samolot wojskowy.
Cały wpis jest dostępny na arekmiazga.blogspot.com.
Na stronach poświęconych wydarzeniom paranormalnym znajdujemy też opis innego zdarzenia z udziałem niezidentyfikowanego obiektu. Tym razem miał się pojawić... w parku. Historia pochodzi z 1998 r., a podano ją na stronie infra.org.pl.
Świadek był na spacerze z psem. „(...) mężczyzna ujrzał przed sobą, jak mówi „po drugiej stronie alejki“ niewielki obiekt latający w rozmiarach piłki tenisowej, który jednak prędko zniknął z jego pola widzenia. Najciekawsze był to, że obiekt wydawał się być pokryty barwami maskującymi - plamkami w bladych odcieniach niebieskiego i zielonego. Obiekt posiadał też coś w rodzaju „wcięć“ w kolorze stalowym.“ Przedmiot nie wydawał żadnych dźwięków.
Zapytani przez nas śremianie, do opowieści o kosmitach latających nad miastem podchodzą ze sporym dystansem.
- Toś mnie pan rozbawił. Ja w takie historie nie wierzę - stwierdził krótko pan Waldemar. Pani Anna też w UFO nie wierzy, ale po chwili dodaje: - Ale kto wie, może ktoś tam rzeczywiście w tym kosmosie jest.
Czekamy na sygnały z państwa strony odnośnie UFO. Uważacie takie doniesienia za niepoważne czy też jesteście przekonani, że takie obiekty rzeczywiście latają po niebie, m.in. nad Śremem.
Na opinie i informacje czekamy pod numerem telefonu 61 28 30 725, adresem mailowym [email protected] albo bezpośrednio w naszej redakcji.
Łukasz Wilczyński: Mars jest takim kierunkiem, który wyznacza nam cel rozwoju i marzeń
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?