Radni opozycji poprosili o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miejskiej

O tym, że radni opozycji domagają się głosu w komisjach pisaliśmy już w listopadzie 2019 roku. Wówczas radny Tomasz Wojna mówił:

Skład komisji jest ograniczony tylko do siedmiu osób. Trudno nam się zgodzić z tym, że niektórzy radni, którzy chcą pracować w większej liczbie komisji nie mogą tego robić. Radny, który jest specjalistą w danej dziedzinie nie może być członkiem danej komisji. Szkoda, bo to odbiera nam szansę na merytoryczną dyskusję. Złożyliśmy nasze uwagi co do składu prezydium i poszczególnych komisji. Brakuje kompromisu. Nic nam nie zaproponowaliście

W związku z tą sytuacją radni PiS poprosili o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta. Na posiedzeniu stawiło się 20 członków rady. Zabrakło jedynie radnej Liliany Wąsik z KWW Adama Lewandowskiego.

Swój projekt uchwały w sprawie powołania i ustalenia liczby członków stałych komisji rady radni opozycji uzasadnili słowami:

W celu zapewnienia możliwości pełnego wykonywania mandatu radnego przez wszystkich radnych, zachodzi konieczność ustalenia liczny członków poszczególnych komisji rady miejskiej w Śremie w ilości umożliwiającej radnym pracę w wybranych przez siebie komisjach

Poprzednia uchwała w sprawie powołania członków do prac w komisjach przegłosowana została 13 grudnia 2018 roku i wciąż jest prawomocna.

Radni KWW Adama Lewandowskiego sprzeciwili się takiemu postawieniu sprawy przez radnych opozycji. - Radni KWW Adama Lewandowskiego wyrażają głębokie zaniepokojenie próbą naruszenia demokratycznych zasad funkcjonowania organów rady miejskiej – mówiła radna Barbara Ratajczak. Zdaniem radnych sesja nadzwyczajna, jak sama nazwa wskazuje, powinna być zwoływana tylko w wyjątkowych okolicznościach. A ich zdaniem do takich z pewnością powołanie członków komisji nie należy. Radni KWW Adama Lewandowskiego uważają, że radni opozycji próbowali przeforsować swoje pomysły wykorzystując nieobecność radnej Liliany Wąsik. Stąd też ich decyzja, by podczas piątkowej nadzwyczajnej sesji nie zapisywać się do żadnych komisji.

Koniec końców podczas głosowania nad projektem uchwały 9 głosów radnych opozycji przepadło wobec 10 głosów radnych rządzących. Swój głos wstrzymał radny Cezary Strzelec. Dalsze procedowanie kolejnych uchwał w sprawie powołania członków już konkretnych komisji nie miało sensu. Radca Prawny Sławomir Baum stwierdził, że w tej sytuacji w mocy pozostaje uchwała z dnia 13 grudnia 2018 roku dot. liczby członków poszczególnych komisji, zakładająca, że w każdej komisji może zasiadać siedmiu członków. - Procedowanie dalszych uchwał nie ma większego sensu, ponieważ będą one niezgodne z obowiązującym prawem. Sugeruję radnym, aby zdjąć kolejne uchwały z porządku obrad, ponieważ ich procedowanie będzie obarczone wadą prawną – radził radca Sławomir Baum.

Tak też się stało. Po godzinnej sesji nadzwyczajnej radni rozeszli się do domów. Przypomnijmy, że do tej pory nadzwyczajna sesja rady miejskiej zwoływana była w takich przypadkach jak: sprzedaż stadionu miejskiego przy ul. Zamenhofa czy temat dot. dopłaty do kapitału rezerwowego spółki „Śremski Sport”.