Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śrem: 35 lat walki z urzędnikami zakończy pat

PiH
Drogi nie bedzie. Józef Pawlak walczył żeby nie oddać ziemi gminie i wygrał. Pokonał urzędników PRL i III RP.

29 grudnia, po latach przepychanek zakończy się sprawa sporu, jaki toczył się pomiędzy śremskimi urzędnikami, mieszkańcami ul. Środkowej w Śremie, a ich sąsiadem z ul. Krótkiej.
Sprawa dotyczy połączenia obu ulic. Ulica Środkowa jest ulica ślepą, a jej mieszkańcy od lat prosili, by zrobić tam przejazd. W tym celu urząd miejski dokonał wywłaszczenia kawałka działki należącego do mieszkańca ul. Krótkiej. Plan taki mieli jeszcze urzędnicy w czasach PRL.
Józef Pawlak, bo o nim mowa nie przyjął do wiadomości tej decyzji, a pieniężnego odszkodowania za ziemię nie odebrał. Pozostaje on w sądowym depozycie, bowiem właściciel ziemi toczy sprawę w obronie własnych racji przed sądem cywilnym.
- Ta ziemia jest nadal moja. Ja jej nie sprzedałem. Pieniądze za nią nie są mi potrzebne. Ja chcę mieć działkę – mówi J. Pawlak, który w swoich sporach pokonał już wiele razy urzędników i dalej się nie poddaje.
Sprawa tak naprawdę interesuje grupę kilkudziesięciu osób. Zaangażowane jest jednak w nią już drugie pokolenia urzędników. Jakby tego było mało - sprawa, jest już rozstrzygnięta. Według dzisiejszego stanu prawnego (zakończona procedura wywłaszczeniowa) – burmistrz Śremu mógłby nakazać buldożerom zrównać płot na feralnej działce z ziemią i wybudować tam drogę.
Mieszkańcy ul. Środkowej jeździliby wtedy sobie bez przeszkód na skróty do ul. Krótkiej. Tej decyzji nikt nie odważył się dotychczas podjąć.
Początek końca sporu pojawił się za to latem tego roku. Wtedy, do publicznego wglądu wyłożono plan zagospodarowania przestrzennego dla obu ulic. Wnioski mogli składać wszyscy obywatele. W uzasadnieniu przywołanej uchwały czytamy: (…) zasadniczym celem sporządzenia miejscowego planu jest likwidacja celu publicznego z wywłaszczonych na rzecz gminy Śrem nieruchomości oraz przeznaczenie ich pod tereny zabudowy mieszkaniowej(…).
Co w przetłumaczeniu na język potoczny oznacza, że żadnej drogi tam póki co nie będzie.
Urzędnicy odstąpili bowiem od pomysłu zabierania mu ziemi pod drogę. Projekt uchwały, który ma zakończyć spór jest w istocie rzeczy polubownym załatwieniem sporu i zakłada stworzenie w tym miejscu szerokiego na półtora metra przejścia (publiczny ciąg pieszy), którym będzie można przejść z ulicy Środkowej na Krótką.
Innej drogi tam jednak póki co nie będzie. Środkowa pozostanie więc uliczką, którą samochody nie przejadą. Józef Pawlak nie chce specjalnie komentować sprawy dopóki się nie przekona, że wszystko odbędzie się zgodnie z ustaleniami i uchwałą rady, która musi się uprawomocnić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto