Ulica Zamenhofa w Śremie otwarta po remoncie. Cud, miód, malina i... łyżka dziegciu. Nie wszyscy są zadowoleni z efektu

Od poniedziałku 18 grudnia długo remontowana ul. Zamenhofa w Śremie jest już oficjalnie otwarta. Od rana kierowcy mogli sprawdzić, jak się jeździ nowym odcinkiem od ul. Wojska Polskiego do Powstańców Wielkopolskich. Zadowolonych dużo, ale są i tacy, którym nie wszystko się podoba w wyremontowanej ul. Zamenhofa.

Symbolicznego zakończenia remontu i otwarcia dla ruchu ul. Zamenhofa dokonał starosta śremski Zenon Jahns wraz z dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg Dominikiem Różyckim podczas krótkiej konferencji prasowej.

Jak podkreślił w swojej wypowiedzi starosta śremski wykonany remont to inwestycja w poprawę bezpieczeństwa. Zlikwidowano dawny przejazd kolejowy, wydzielono dwie ścieżki rowerowe, stworzono prawoskręt w ul. Powstańców Wielkopolskich oraz doświetlono przejścia dla pieszych i zamontowano sygnalizację świetlną, która ułatwi przechodzenie przez tę ulicę szczególnie dzieciom w drodze do i ze szkoły.

Całkowita wartość inwestycji ostatecznie wyniosła 2,85 mln złotych. Przy czym ponad milion złotych przekazane zostało na rzecz poprawy bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Reszta pieniędzy pochodzi z kasy powiatu śremskiego.

Przysłowiową łyżkę dziegciu do beczki miodu dokładają kierowcy autobusów, którzy z ul. Zamenhofa jadąc od strony osiedla Jeziorany, nie mogą zjechać na dworzec autobusowy. To efekt "podwójnej ciągłej" w tym miejscu.

Jak usłyszeliśmy po zakończeniu spotkania ze starostą śremskim w poniedziałek 18 grudnia, "ktoś nie pomyślał, jak wyznaczał w tym miejscu linię podwójną ciągłą".

Przez to nie możemy wjeżdżać na dworzec i na jedyny peron dla wysiadających. W czasie remontu jeździliśmy ul. Wojska Polskiego i Szeroką, żeby w Powstańców Wielkopolskich wjechać przy wiadukcie i móc skręcić w wyjazd z dworca. Myśleliśmy, że tak będzie tylko na czas remontu, a tu się okazuje, że się myliliśmy

- mówi jeden z kierowców autobusów.

Wszystko wskazuje jednak, że sytuacja nie ulegnie zmianie. Starosta śremski, wyjaśnił w rozmowie telefonicznej, że niestety, ale względy bezpieczeństwa i stworzenie prawoskrętu w ul. Powstańców Wielkopolskich uniemożliwiają w tym miejscu zmianę. Jednym z rozwiązań, jakie zasugerował, jest nieco zmienienie trasy autobusowej i wyjeżdżanie z ul. Grunwaldzkiej (osiedla Jeziorany) przez ul. Staszica i tam włączanie się do ruchu na Powstańców Wielkopolskich, co pozwoliłoby autobusom wjeżdżać na dworzec zgodnie z obecnymi wytycznymi i bez zmagania się z wyjazdem przy wiadukcie, który dla tak dużych pojazdów jak autobusy jest po prostu fatalny.

Mieliście już okazję przejechać się wyremontowaną ul. Zamenhofa w Śremie? Jakie macie wrażenia, jest lepiej, czy nie koniecznie? Co wam się podoba, a co nie? Dajcie znać w komentarzach lub prześlijcie wiadomość na [email protected].