- Interes kręci się bardzo kiepsko. Ludzie boją się koronawirusa, więc zdecydowanie chętniej odwiedzają markety niż targowisko - mówiła jedna ze sprzedawczyń płodów rolnych
. Podobnego zdania był właściciel warzywnego stoiska oddalonego o kilka metrów.
- Nie chodzi o to, że ludzie mniej kupują. Kupują tyle samo, a czasami może odrobinę więcej. Problem polega w tym, że zdecydowanie mniej osób w ogóle odwiedza targowisko - mówił mężczyzna.
Zapytani przez Tygodnik Śremski mieszkańcy, którzy tego dnia odwiedzili targowisko, zdają się nie obawiać koronawirusa. Przekonywali, że odpowiednio noszą maseczkę, często dezynfekują ręce i starają się zachować dystans, więc nie powinno im nic grozić. A z zakupów na targowisku nie chcieli zrezygnować, ponieważ ich zdaniem owoce i warzywa tutaj są znacznie bardziej smaczne niż te z marketu.
Podczas spaceru na Targowisku Miejskim dziennikarz zauważył również jedno stoisko ze zniczami i wkładami do nich. Prowadziło je małżeństwo, które akurat tego dnia zastępowało swoją córkę.
- Po otwarciu cmentarzy ludzie wcale nie rzucili się na zakup zniczy i kwiatów. Interes idzie bardzo słabo - przekonywali.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?