Tragedia w Lucinach pod Śremem. Mężczyzna zginął w wypadku na własnej posesji. Policja i prokuratura ustalają okoliczności zdarzenia

W środę 10 maja około godz. 16.34 we wsi Luciny pod Śremem doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Na jednej z prywatnych posesji zdarzył się śmiertelny w skutkach wypadek. Pierwsze informacje mówią o tym, że mężczyzna w wieku około 56 lat miał miał zostać przejechany przez ciągnik rolniczy.

Na miejsce zdarzenia wezwane zostały służby ratunkowe w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a także straż pożarna oraz policja.

Niestety mężczyźnie poszkodowanemu w wypadku nie udało się pomóc. Lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego stwierdził zgon 56-latka.

Na miejscu zdarzenia obecni byli również strażacy, którzy m.in. zabezpieczali lądowanie śmigłowca LPR oraz policjanci, których zadaniem jest ustalenie co dokładnie wydarzyło się w Lucinach i jakie było okoliczności tego wypadku.

Ze wstępnych informacji z miejsca zdarzenia wynika, że 56-letni mężczyzna wspólnie z małoletnim synem na terenie posesji wykonywał prace polegające na opróżnieniu przyczepy rolniczej wypełnionej ziemią, która podłączona była do ciągnika rolniczego marki zetor. Po przechyleniu przyczepy okazało się, że nie cała ziemia zsunęła się z niej. Wtedy mężczyzna ponownie uruchomił ciągnik i ruszył do przodu żeby ułatwić rozładunek

- informuje Włodzimierz Pieprzyk, zastępujący rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Śremie.

Z nieokreślonych jak na razie przyczyn ustalono, że ciągnik pojechał dalej i zatrzymał się na murze budynku, a mężczyzna obsługujący ten zestaw został przygnieciony przez tylne koło przyczepy

- dodaje policjant.

Ciało mieszkańca Lucin decyzją prokuratury zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny.

Zobacz też: Policja razi jak bezpiecznie poruszać się rowerem