Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłos Zaniemyśl w sobotnie popołudnie walczył o powrót na fotel wicelidera [ZDJĘCIA]

Krzysztof Ratajczak
Przed rozegranym w sobotnie popołudnie, 20 października meczem pomiędzy Kłosem Zaniemyśl i Liderem Swarzędz oba zespoły miały dokładnie tyle samo zdobytych w tym sezonie punktów, a o tym że to piłkarze ze Swarzędza byli na miejscu drugim, a Kłos na trzecim decydował lepszy bilans bramkowy.

Stawką tego spotkania był fotel wicelidera, co od pierwszych minut było widoczne w grze obu zespołów.

Piłkarze Lidera swoje akcje konstruowali od własnej bramki, wymieniając w defensywie bardzo dużo podań, którymi chcieli uśpić czujność gospodarzy, by przy pierwszej nadarzającej się okazji uruchomić prostopadłym podaniem zawodników z przodu, co im się kilkakrotnie udało, ale zwycięsko z tych starć wychodził bramkarz Kłosa.

Zawodnicy z Zaniemyśla natomiast póki piłka znajdowała się na połowie Lidera, spokojnie pozwalali rywalom rozgrywać piłkę, czekając na nich na własnej połowie. Dopiero po przekroczeniu linii środka boiska, rozpoczynali próby odbioru futbolówki, szybko doskakując do rywala.

Po pierwszym kwadransie goście pierwszy raz poważniej zaatakowali, zagrywając piłkę na prawe skrzydło skąd piłka dograna została w okolice pola karnego Kłosa, a akcja zakończona została mocnym strzałem po ziemi.

Gospodarze w dwudziestej siódmej minucie groźne wyszli ze swojej połowy i w ciągu kilku kolejnych minut trzykrotnie zagrywali piłkę w światło bramki, w tym dwa razy po dalekim wyrzucie z autu, ale niestety obrona gości była bezbłędna.

Od tego momentu gra Kłosa była coraz odważniejsza. Wyżej wychodzili pressingiem, która zaczynał się już nawet w polu karnym gości. Taka taktyka zaskoczyła rywali i wprowadziła w ich grze dużo błędów i strat. Niestety bramka gości pozostawała jak zaczarowana i piłka nie chciała do niej wpaść.

Lider miał jeszcze jedną akcję w czterdziestej trzeciej minucie i ku zaskoczeniu wszystkich wyszedł na prowadzenie.

Druga połowa meczu, to powtarzające się coraz groźniejsze akcje gości, którzy dzięki zdominowaniu środka pola mieli bardzo dużo przechwytów piłki i szybko przechodzili do ataków większą liczbą graczy. Po jednej z takich sytuacji w siedemdziesiątej piątej minucie Lider wykonywał rzut rożny. Piłka została dokładnie zagrana w pole karne, gdzie celną główką goście zdobyli drugiego gola i całkowicie odarli z jakichkolwiek szans na choćby punkt gospodarzy.

Gra Kłosa w najmniejszym stopniu nie przypominała tej, z ostatnich spotkań, w których zdobywał ligowe punkty. Dopiero w ostatnim kwadransie gra uległa delikatnemu poprawieniu, ale niestety bramka z tego nie padła.

Kłos Zaniemyśl przegrał na własnym boisku z Liderem Swarzędz 0-2.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto