Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje śremianin - zabiła go wędka

KB
Nie żyje śremianin - zabiła go wędka
Nie żyje śremianin - zabiła go wędka fot. arch. red.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę, 24 lipca w Zbęchach (powiat kościański). Na skutek porażenia prądem zmarł 41-letni wędkarz ze Śremu. Jak mówią znawcy i pasjonaci wędkarstwa wypadek, do którego doszło w Zbęchach nie jest rzadki. Do podobnych zdarzeń dochodziło m.in. na łowisku w Szczodrzykowie (gmina Kórnik).

Zapalony entuzjasta wędki

Z naszych ustaleń wynika, że do zdarzenia, w którym śmierć poniósł 41-letni mieszkaniec Śremu doszło kilka minut po godz. 12. Pan Sławomir w Zbęchach odwiedzał bliskich, w planach miał wyprawę z wędką nad pobliskie jezioro, które odwiedzał stosunkowo często „polując” na okazałe karpie. Nigdy jednak „na ryby” nie dotarł. Przeszkodził mu w tym tragiczny wypadek.

- Faktycznie w niedzielę, 24 lipca doszło do śmiertelnego zdarzenia w miejscowości Zbęchy - mówi Radosław Nowak, zastępca rzecznika prasowego z kościańskiej komendy powiatowej policji.

- Około godz. 12. 20 dyżurny otrzymał informację, że na jednej z posesji nad Jeziorem Zbęchy doszło do porażenia mężczyzny prądem - dodaje policjant i wyjaśnia, że pomimo akcji reanimacyjnej nie udało się 41-latkowi przywrócić krążenia. Kościańska policja potwierdza, że śremianin nie żyje.

- Na miejscu był zespół ratownictwa medycznego, który prowadził reanimację mieszkańca powiatu śremskiego. Niestety nie powiodła się ona i lekarz orzekł zgon mężczyzny. Na miejsce zdarzenia wezwany został prokurator, który razem z funkcjonariuszami wyjaśniał jak doszło do zdarzenia, którego efektem była śmierć 41-latka - mówi st. asp. Radosław Nowak.

Fatalny w skutkach wypadek

Z policyjnych ustaleń wynika, że pana Sławomira prąd poraził w momencie kiedy ten rozwinął kilkumetrową wędkę na posesji swoich bliskich. Materiałem, z którego wykonana była pechowa wędka było najprawdopodobniej z włókno węglowe, które z łatwością przewodzi prąd elektryczny.

- Słyszałem o przypadkach porażenia prądem tych wędkarzy, którzy mają zwłaszcza długie wędki z włókna węglowego. Raz to faktycznie zahaczenie o linie wysokiego napięcia, a dwa nawet porażenie piorunem. Pamiętam, że rok czy dwa lata temu zmarł wędkarz pod Kórnikiem. Też dotknął wędką linii energetycznej - mówi jeden z wędkarzy łowiących ryby nad Wartą.

- Wciąż wyjaśniamy zdarzenie. Ze wstępnych ustaleń i rozmów ze świadkami zajścia wynika, że mężczyzna rozwinął około 7-8 metrową wędkę i dotknął nią biegnącą nad posesją linię energetyczną co poskutkowało porażeniem prądem elektrycznym - informuje rzecznik prasowy kościańskiej komendy.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto