Piłka nożna: Warta Śrem wraca na zwycięski szlak. Pogoń Książ i KSGB Manieczki w czołówce A Klasy [zdjęcia]

Przed meczem z walczącym o utrzymanie zespołem z Racotu prezes Dominik Sworowski, który pełni funkcję tymczasowego trenera dokonał kilku zmian w składzie. Do wyjściowej jedenastki wskoczyli młodzieżowcy, którzy grali mniej w ostatnich meczach. Pierwsza połowa w wykonaniu śremian była koncertowa. Po dwudziestu minutach gospodarze prowadzili po trafieniu Bartosza Skrzypczaka. Kilkanaście minut Krzysztof Chwaliszewski znakomicie zagrał w pole karne do Kamila Szymandery, który nie dał szans bramkarzowi. Jeszcze przed przerwą idealnym podaniem został obsłużony Patryk Muras. Młodzieżowiec zachował zimną krew i podwyższył na 3:0. Po zmianie stron gospodarze zafundowali sobie niepotrzebną nerwówkę. Po błędach w obronie rywale strzelili dwie bramki. Ostatecznie trzy punkty zostały w Śremie.

Wiedzieliśmy, że zespół z Racotu powalczy na ambicji. Bronią się przed spadkiem i mają jeszcze teoretyczne szanse na utrzymanie. Nastawiłem chłopaków na mecz walki. W pierwszej połowie zespół udźwignął ciężar gry. Byliśmy drużyną dominującą, stworzyliśmy dużo sytuacji

- powiedział Dominik Sworowski.

Jak dodał sternik śremskiego klubu po zmianie stron zespół nie potrafił dłużej utrzymać piłki. Rywale wykorzystali dwa błędy i złapali “kontakt”.

Po przerwie też mieliśmy swoje sytuacje. Jednak nie udało się ich wykorzystać. Najważniejsze są jednak trzy punkty

- podsumował szkoleniowiec Warty.

W czwartej grupy A Klasy bez zmian. Pogoń Książ zdeklasowała na wyjeździe Maratończyka Brzeźno i nadal przewodzi ligowej stawce. Komplet punktów w Fałkowie wywalczył KSGB Manieczki dzięki czemu nadal pozostaje w czołówce rozgrywek.

Jechaliśmy do Fałkowa po trzy punkty. Jednak zdawaliśmy sobie, że to tak zwany mecz za sześć punktów. Chcieliśmy zostać w górnej części tabeli i nadal liczyć się w walce o awans

- powiedział trener KSGB, Michał Mocek.

Mecz w Fałkowie nie ułożył się po myśli zespołu z Manieczek. Po dziesięciu minutach podopieczni trenera Mocka przegrywali 0:1. Kilka minut później Dawid Jakubiak faulował rywala wychodzącego sam na sam z bramkarzem. W efekcie zobaczył czerwoną kartkę.

To była zasłużona czerwona kartka. Wydawało się, że w takich okolicznościach nasza gra może się rozsypać. Jednak zawodnicy pokazali charakter i serce. Dzięki temu udało się wygrać

- dodał Michał Mocek.

Przyjezdni wyrównali w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skutecznym strzałem głową popisał się Kamil Makosz. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Mikołaj Berger podwyższył prowadzenie po indywidualnej akcji. Kilkanaście minut później trzecią bramkę po strzale zza pola karnego zdobył Ernest Makowski.

Ciężką przeprawę w Starym Bojanowie ma za sobą zespół Zawiszy Dolsk. Podopieczni Macieja Fujaka musieli się zmierzyć nie tylko z rywalem na boisku. Trzeba było stawić czoła kontrowersyjnym decyzjom trójki sędziowskiej. Dodatkowo zespół z Dolska musiał utrzymywać nerwy na wodzy wysłuchując wulgaryzmów ze strony nieprzychylnie nastawionych kibiców.

Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz. Rywale są w grze o awans, a na swoim boisku nie przegrali wygrywając 9 z 10 spotkań. Źle weszliśmy w ten mecz. Gra nam się nie kleiła. Po stracie gola chcieliśmy szybko odpowiedzieć, a swoją okazję miał Malicki. Jeszcze w pierwszej połowie gospodarze mieli karnego po zagraniu ręką Karola Sójki, którego wybronił Adam Gąsiorowski

- zrelacjonował trener Zawiszy, Maciej Fujak.

Szkoleniowiec ekipy, która przewodzi ligowej stawce przyznał, że ten mecz kosztował go sporo nerwów.

Początek drugiej połowy był dla nas bardzo dobry. Nie było widać, że gramy w dziesiątkę. Po faulu na Przemysławie Fręśko karnego wykorzystał Hubert Kubiak. Po golu Tomasza Malickiego graliśmy, żeby utrzymać wynik. Niestety nie udało się. Po kontrowersyjnej decyzji sędziego o karnym dla rywali straciliśmy trzy punkty. Jednak szacunek dla drużyny za punkt i walkę do samego końca

- podsumował Maciej Fujak.

Warta Śrem - PKS Racot 3:2 (3:0)
Bramki: Bartosz Skrzypczak 20’, Kamil Szymandera 32’, Patryk Muras 41’ - Jakub Wójcik 49’, Hubert Sznabel 62’.

UKS Śrem - Suchary Suchy Las 8:1
Bramki: Michał Wojciechowski II 19', Maciej Bąkowski 20', 45', Kacper Tomaszczak 34', 41', Kamil Postół 37' samobójcza, Szymon Kędziora 64', Jakub Rasiak 75' - Bartosz Kubiak 60'.

1920 Mosina - Kłos Zaniemyśl 0:1
Bramka: Wiktor Strojny 86'.

Maratończyk Brzeźno - Pogoń Książ Wlkp. 0:6
Bramki: Patryk Wesołek 1', Maciej Maćkowiak 16', Piotr Galusik 50', Adrian Pokój 65' samobójcza, Dawid Kropski 69', Krzysztof Wieliński 73'.

KS Fałkowo - KSGB Maniecki 2:3 (1:1)
Bramki: Hubert Rogowski 10', Nazar Tsepko 87' - Kamil Makosz 45'+4, Mikołaj Berger 47', Ernest Makowski 67'.

LUKS Stare Bojanowo - Zawisza Dolsk 2:2
Bramki: Miłosz Grzelak 16', Adam Szulc 81' - Hubert Kubiak 48', Zbigniew Kukowiecki 57'.

Iskra Długie Stare - Amicus Mórka 3:2
Bramki: Kacper Knecht 16', 88', Krystian Knecht 75' - Łukasz Bazanowski 35', 65'/