Mecz rozgrywany był w bardzo wymagających warunkach, pełnym słońcu i temperaturze przekraczającej trzydzieści stopni Celsjusza.
Od pierwszych minut obie drużyny grały bardzo zachowawczo, chcąc w pierwszej kolejności uniknąć straty gola, który mógłby okazać się kluczowy dla losów tego meczu.
Ze strony Kłosa widać było wyczekiwanie rywala na własnej połowie oraz próby uruchamiania prostopadłymi podaniami zawodników z przodu.
Goście z Lubonia, w poszczególnych liniach wymieniali bardzo dużo podań, ale swoje akcje starali się budować powoli, spokojnie rozgrywając piłkę od własnej bramki.
Pierwsze poważniejsze zagrożenie stworzyli gospodarze jednak najpierw mocny strzał zza pola karnego wybronił bramkarza Stelli, a chwilę później po wrzutce z rzutu rożnego skutecznie interweniował po uderzeniu głową zawodnika Kłosa.
Niespełna dwie minuty później z bramki cieszyli się goście. Piłka wyrzucona z autu została zagrana w pole karne Kłosa. Futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z zawodników, zmyliła intrweniującego bramkaza Kłosa i trafiła pod nogi piłkarza Stelli, który wślizgiem skierował ją do pustej bramki.
Gospodarze od razu rzucili się do odrabiania strat i wyrównanie mogło paść już wkolejnej minucie, ale piłka po mocnym strzale minęła bramkę.
Piłkarze Kłosa gola wyrównującego zdobyli w 39 minucie.Dobrze zagraną z lewego skrzydła piłkę w pole karne chciał złapać bramkarz, ale jej nie sięgnął. Stojący za nim Sobkowiak zdobył gola.
W drugiej połowie żaden z zespołów gola już nie zdobył i mecz zakończył się1:1.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?