- Zostałem zaproszony przez liderów PSL i Kukiz’15 do podjęcia niełatwej misji. Zaproponowano mi rolę lidera listy, który poprowadzi drużynę PSL – Koalicji Polskiej do walki wyborczej na zdominowanej przez PiS wschodniej flance Wielkopolski – przedstawił się Jacek Tomczak, polski polityk, samorządowiec, który ma na swym koncie członkostwo między innymi w Prawie i Sprawiedliwości, jak i w Platformie Obywatelskiej. W lipcu tego roku przeszedł do KP PSL – Koalicja Polska.
- Celem naszej drużyny jest odzyskanie dla PSL mandatu poselskiego w tym okręgu wyborczym – zapewniał Tomczak i podkreślał zarazem, że będzie walczył z sianiem nienawiści.
PSL w swym programie skupia się na kilku ważnych kwestiach. - Proponujemy emeryturę bez podatku oraz dobrowolny ZUS dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Będziemy także walczyli o zwiększenie dopłat bezpośrednich dla rolników oraz wyrównanie ich do poziomu innych państw Europejskich – wyliczał Jacek Tomczak.
Ludowcy stawiają także na odnawialne źródła energii. Ciekawym pomysłem wydaje się propozycja wprowadzenia mieszanej ordynacji wyborczej z jednomandatowymi okręgami wyborczymi. - Wprowadzimy raz w roku dzień referendalny zarówno na szczeblu krajowym, jak i samorządowym – dodaje Tomczak.
W celu zwiększenia kontroli obywatelskiej nad instytucjami publicznymi PSL proponuje wprowadzenie bezpośredniego wyboru na stanowiska: Rzecznika Praw Obywatelskich, Prokuratora Generalnego oraz Krajowej Rady Sądownictwa.
Po przedstawieniu programu wyborczego przyszedł na czas na przedstawienie kandydatów do Sejmu z naszego okręgu. Poza wcześniej już wspomnianym Jackiem Tomczakiem w ławach poselskich widzą się także: Mirosława Kaźmierczak oraz Teodor Stępa.
Mirosława Kaźmierczak otrzymała tytuł „Osobowość Roku 2018” w plebiscycie Głosu Wielkopolskiego w kategorii „Działalność społeczna i charytatywna”. Od wielu lat działa społecznie na rzecz kobiet.
Tymczasem Teodor Stępa, były starosta śremski obecnie działa na rzecz poprawy komunikacji Śrem-Poznań. Jako wiceprezes stowarzyszenia głośno mówi o potrzebie rozbudowy trasy Śrem - Kórnik. I to on został wywołany do odpowiedzi w kwestii nielegalnego wysypiska w Pyszącej.
- To nielegalne wysypisko śmieci jest dla powiatu największą bolączką i ogromnym zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzkiego. W tym temacie działałem pół roku. Jednak również muszę podkreślić, że problemem jest użytkowanie wieczyste tego gruntu. Stwarza to bariery w likwidacji wysypiska – wyjaśniał Teodor Stępa.
Były starosta podsuwa także pomysł na składowisko w Pyszącej. - Można to przykryć betonową płytą i zamontować odgazowniki. Jeśli byłoby dużo tego gazu to można odzyskać prąd lub po prostu spalić ten gaz. Chodzi po prostu o mogilnik – tłumaczył Stępa, który uważa, że wywiezienie śmieci z wysypiska w Pyszącej może kosztować nawet 500 milionów złotych!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?