Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psycholog radzi jak nie zmarnować postanowienia noworocznego

Joanna Grabowska
Fot. Adrian Domański
Rozmowa z Justyną Michałowską psychologiem ze śremskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej o znaczeniu noworocznych postanowień

Jak zamknąć stary rok ze spokojnym sumieniem, jeśli nie udało nam się zrealizować założonych planów?

- Zamykając stary rok, warto zrobić swoistą inwentaryzację dokonań i dotychczasowych działań. Przy okazji robienia bilansu warto jednak zwrócić uwagę szczególnie na to, co udało nam się zrealizować, skupić się na dokonaniach i sukcesach minionego roku.
Planowałam schudnąć - nie udało się, ale może zmieniłam nawyki, zaczęłam zdrowo się odżywiać, zaczęłam uprawiać jakiś sport.

Nie warto skupiać się na porażkach, ale ważne by dostrzegać sukcesy i być zadowolonym z tego co się udało osiągnąć. Skupianie się na porażkach wpędza w poczucie winy, a jest to destrukcyjne uczucie, które nie motywuje do zmiany. Tym co pomoże nam przejść spokojnie do nowego roku jest uznanie, że mamy prawo popełniać błędy, a błędy są tym, na czym uczymy się i zdobywamy nowe doświadczenia. Czasami zmiany wymagają też po prostu więcej czasu niż nam się wydawało i to też należy wziąć pod uwagę.

Czy warto w ogóle robić postanowienia noworoczne?

- Myślę, że warto robić sobie różne postanowienia. Pierwszy styczeń, to jednak taka symboliczna data, która wydaje się świetną okazją do tego by wprowadzać zmiany w naszym życiu. W euforii, która towarzyszy nam gdy zaczynamy coś nowego, tak jak Nowy Rok, czujemy, że jesteśmy gotowi do zmiany, towarzyszy nam myśl: Od jutra będzie lepiej!, Zaczynam od Nowego Roku!. Większość noworocznych planów od razu spala na panewce, często nawet jeszcze podczas sylwestrowej nocy. Warto robić postanowienia, ale tak naprawdę, właściwie każdego dnia, a już na pewno zawsze wtedy, gdy tylko zauważymy, że nie jesteśmy zadowoleni z istniejącego stanu. Jeśli coś nam przeszkadza i sprawia, że nie czujemy się szczęśliwi, powinno nas motywować do zmiany, każdego dnia a nie tylko w Nowy Rok.

Często noworoczne postanowienie są nierealne, a przez to z góry skazane na porażkę. Jeśli planujemy jakąś zmianę musimy mieć czas na odpowiednie zaplanowanie i przygotowanie się do wprowadzenia jej w życie. Stąd impulsywne podejmowanie nierealnych postanowień przy kieliszku szampana może prowadzić do poczucia porażki i rozczarowania. Dajmy sobie czas na postanowienia. Jeśli zmiana jest odpowiednio zaplanowana możemy zacząć zarówno 1 stycznia, 12 marca, czy też 30 października.

Czy należy zaplanować cały rok, czy skupić się na krótszych okresach – np. tygodniowych, miesięcznych?

- Planowanie powinno wiązać się tak naprawdę z określeniem celu. Można sobie wyobrazić sytuację, że ktoś czuje, że jest mu źle w pracy, że się w niej nie realizuje. Kolejnym krokiem będzie więc podjęcie decyzji o zmianie i określenie celu. Będzie nim albo zmiana pracy - co w czasach kryzysu i szalejącego bezrobocia może się okazać trudne do realizacji, a może lepiej postawić sobie cel bardziej ogólny, np. będę myśleć pozytywnie i cieszyć się z drobiazgów.
Jeśli chcemy coś zmienić w naszym życiu, to warto sobie to zaplanować, stworzyć niejako mapę etapów zmiany.

Pierwszym krokiem powinien być cel jaki sobie ustalimy, powinien być on precyzyjnie sformułowany, musimy bowiem dokładnie wiedzieć dokąd mamy iść. Naszą drogę do realizacji celu powinny wyznaczać pewne charakterystyczne punkty potwierdzające właściwy kierunek. Tak naprawdę to te etapy powinny nam wyznaczać drogę, a nie konkretne daty. Tak więc osoba, która chciałaby zmienić pracę, może zaplanować sobie jako pierwszy etap nabycie nowych kwalifikacji. Może to zająć miesiąc albo kilka miesięcy, ale zakończenie tego etapu wskaże nam kolejny etap, czyli np. złożenie aplikacji w miejscach które nas interesują i tak dalej.

Wyznaczenie celu jest o tyle ważne, że tak naprawdę możemy znaleźć kilka dróg prowadzących do jego realizacji i jeśli jedna z dróg nas zawiedzie możemy znaleźć inną, która w efekcie doprowadzi nas do tego samego. Łatwiej wtedy wprowadzić modyfikacje w naszym planie. Dlatego nie jest ważne precyzyjne zaplanowanie: kiedy. Ważniejsze jest by wiedzieć: jak.

Wielu z nas planuje pojedyncze rzeczy, np. rzucenie palenia. To dobra metoda, czy może chcieć od razu więcej?

- To co planujemy powinno być na tyle konkretne, by pozwoliło nam wytyczyć cel, a jednocześnie na tyle ogólne, by móc znaleźć inny sposób realizacji tego samego celu. Jeśli ktoś chciałby schudnąć, powinien uświadomić sobie dlaczego chce to zrobić. Jeśli uważa, że nadwaga nie jest zdrowa, warto by uogólnił nieco ten cel. Może więc sformułować cel jako „chcę prowadzić zdrowy styl życia”, a schudnięcie będzie jednym z jego etapów. Innym etapem może być zdrowa dieta, czy też więcej ruchu. Wtedy nawet gdy nie uda się schudnąć, jest szansa, że uda się inny etap, np. zmiana diety, czy nawyków zdrowotnych.Kiedy przyjdzie zrobić nam bilans naszych dokonań, okaże się, że jednak coś się udało, natomiast to co nie udało będzie wyznaczało nam kolejny cel.

Jeszcze jedno - cel musi być realny, czyli taki do którego chcemy dążyć i który można osiągnąć za pomocą środków, które są nam dostępne. Planujemy zmienić mieszkanie? Jak najbardziej, ale musimy wziąć pod uwagę środki jakimi dysponujmy i cieszyć się z tego co mamy, a nie zadręczać się, że nie stać nas na np. na dom z tarasem.

Zanim zaczniemy działać warto ustalić, od czego zaczynamy i w jakiej kolejności będziemy je realizować. Dopiero wykonanie jednego z etapów, a nie zaznaczona data w kalendarzu powinna wyznaczać początek następnego kroku. Dzięki temu nasze działania będą elastyczne, dostosowane do sytuacji.
Co zrobić z niespełnionymi postanowieniami? Zapomnieć, czy modyfikować i zaczynać od nowa?

Zmiany wymagają czasu, niecierpliwością i pośpiechem można zniszczyć wiele z tego, co udało nam się już dokonać. Zmiany nie zawsze udają się za pierwszym razem, wiele rzeczy faktycznie udaje się od razu, wiele jednak wymaga kolejnego podejścia. Czasami w trakcie realizacji jakiegoś zamierzenia okazuje się, że czegoś nie wzięliśmy pod uwagę, coś błędnie oceniliśmy albo wręcz nie jesteśmy zadowoleni z efektów. Wtedy możemy i powinniśmy skorygować nasze plany i ponowić próbę. Nawet jeśli coś nie udało nam się za pierwszym razem, mimo wysiłku, może to być dla nas okazja by uczyć się na błędach. Przy planowaniu kolejnej zmiany można będzie wykorzystać też zdobyte już wcześniej doświadczenie. Często okazuje się, że drugie podejście nie jest już tak trudne i pracochłonne jak pierwsze. Niespełnione postanowienie należy poddać więc analizie i jeszcze raz odpowiedzieć sobie na pytanie „Na czym mi tak naprawdę zależy?”. Czasem dzieje się tak, że nasze postanowienia związane są z modą czy presją otoczenia, a nie wypływają z rzeczywistej potrzeby człowieka. Wtedy konieczna będzie modyfikacja i ustalenie nowego realnego i osobistego celu.

Czy można robić postanowienia dotyczące innych osób? Na przykład - zmienię u męża jakiś denerwujący mnie nawyk? Czy planować tylko zmiany swoich cech?

Każde postanowienie zmiany powinno dotyczyć tylko i wyłącznie moich zachowań. Często jest tak, że zmiana moich zachowań wpływa na zachowania innych osób. Jeśli zacznę uprawiać jakiś sport, jest szansa, że pod moim wpływem mąż zacznie mnie naśladować i pośrednio wpłynę na zmianę jego zachowań. Jednak nie należy robić postanowień za inne osoby. Każde postanowienie - noworoczne, czy jakiekolwiek inne - to podjęcie decyzji o zmianie, co jest związane z pewną osobistą potrzebą. To „ja” podejmuję decyzję i to tylko o sobie. Każdy z nas ma prawo wyboru, nie możemy za kogoś czegoś postanowić.

To, co możemy zrobić, to porozmawiać z tą osobą - warto powiedzieć jakie uczucia wywołuje u nas jej zachowanie. Na przykład żona może powiedzieć mężowi, że martwi się o jego zdrowie, kiedy pali papierosy lub że drażni ją dym papierosowy, ale decyzję o rzuceniu palenia musi podjąć sam. Mogą na przykład ustalić pewien kompromis uwzględniający potrzeby ich obojga, na przykład umówią się, że mąż nie będzie palił w domu albo że regularnie będzie badał swój stan zdrowia.
Na zakończenie warto pamiętać o ludowej mądrości: „mierz siły na zamiary” i „nie porywaj się z motyką na słońce”. Tak więc planujmy zmiany rozważnie, nie przeceniając swoich możliwości.

W Nowym Roku niech towarzyszy nam myśl Marka Twaina: „Aby czegokolwiek dokonać należy zacząć. Aby zacząć trzeba podzielić swój cel na mniejsze, wykonalne cele i zacząć od pierwszego z nich.“

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Psycholog radzi jak nie zmarnować postanowienia noworocznego - Śrem Nasze Miasto

Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto