Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŚREM - Odlewnicy mogą liczyć na znaczne podwyżki

Michał Czubak
Znacznie zwiększyła się liczba zamówień dla Odlewni i jej pracownicy liczą na podwyżki płac
Znacznie zwiększyła się liczba zamówień dla Odlewni i jej pracownicy liczą na podwyżki płac FOT. Archiwum Redakcji
Jeszcze rok temu w Odlewni Żeliwa w Śremie, jednym z największych pracodawców w regionie, przeprowadzono masowe zwolnienia. Obecnie nie dość, że o kolejnych cięciach nie ma mowy, to na dodatek pracownicy liczą, że w najbliższym czasie otrzymają znaczne podwyżki. Z czego wynika taka zmiana?

– Sytuacja w zakładzie się poprawiła głównie ze względu na to, że zwiększyła się liczba zamówień – informuje Ryszard Górny, przewodniczący „Solidarności” w śremskiej Odlewni Żeliwa. – Wszystko wskazuje na to, że sytuacja w zakładzie ma się jeszcze polepszyć.

O znacznej poprawie sytuacji w zakładzie mówią także sami pracownicy. – Robota jest – mówi jeden z odlewników. – Nawet bym powiedział dużo jej mamy – dodaje.

I rzeczywiście, zakład ma zwiększoną ilość zamówień, jednak ma za małą obsadę załogi, by móc prężnie pracować w trzyzmianowym systemie.
– Tylko jeden dział pracuje na trzy zmiany – mówi pracownik zakładu. Pozostałe dwa oddziały pracują na dwie zmiany, jednak jak na razie firma raczej nie planuje zwiększenia obsady.

Już teraz poprawiły się także warunki płacowe w firmie. Od ubiegłego miesiąca mają wypłacane premie uznaniowe, a prawdopodobnie czekają ich kolejne podwyżki płac.

– Prowadzimy rozmowy z zarządem – informują związkowcy. – Nasze oczekiwania odnośnie podwyżek są duże. Nie chcę tutaj zdradzać, jakie dokładnie, ponieważ rozmowy są w początkowej fazie – stwierdza Ryszard Górny.

Pośród pracowników krążą wieści, że władze związków zawodowych starają się o 800 złotych podwyżki wynagrodzenia. Jednak część załogi uważa, że lepiej nie wychylać się przed szereg, w obawie przed zwolnieniem. Zwłaszcza że średnia wieku tutejszych odlewników jest niezwykle wysoka.
– Grubo po pięćdziesiątce – mówią pracownicy. – A nowych, młodych twarzy na próżno szukać – dodają.

Mimo tego twierdzą, że i tak już mają duże szczęście.
– Ominęły nas zeszłoroczne zwolnienia – uważa Janusz z Jezioran. – Na dodatek firma ma coraz więcej zamówień, a my pracy. Patrząc na to, co się dzieję od września w „Ceglorzu”, to naprawdę możemy być zadowoleni – dodaje.

Przypomnijmy, że w ciągu dwóch lat właściciel odlewni, Jacek Domogała, jeden z najbogatszych Polaków, zredukował zatrudnienie w Odlewni o blisko dwa tysiące osób. Zakład wytwarzający produkcję na skalę światową przekształcił się w małą fabrykę odlewów. Na nic się zdały wówczas protesty i rzucanie jajkami w siedzibę zarządu.

Na dodatek biurowiec Odlewni wraz z Klubem Odlewnika został przekazany za symboliczną złotówkę śremskiej parafii Najświętszego Serca Jezusa kierowanej przez ks. Ryszarda Adamczyka. Ten chce wprowadzić tam znacznie więcej życia i planuje od września uruchomić katolicką szkołę podstawową i gimnazjum oraz szkołę muzyczną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto