Szymon Hołownia Śrem. Działacze Ruchu Polska 2050 dopytywali śremian o ich bolączki

Ruch Polska 2050 jest stowarzyszeniem założonym przez Szymona Hołownię, niegdysiejszą postać telewizyjną, a obecnie polityka, który od ostatnich wyborów prezydenckich w Polsce stara się zaistnieć i zdobyć jak największe poparcie społeczne Polaków.

Także lokalnie Szymonowi Hołowni udało się zdobyć swoich zwolenników, których w Śremie i okolicach (tych aktywnych) jest około 10. Facebookową śremską stronę Ruchu Polska 2050 śledzi jednak na bieżąco już kilkadziesiąt osób. W ostatnią niedzielę wolontariusze stowarzyszenia Szymona Hołowni ponownie mieli okazję się pokazać, a to za sprawą zorganizowanego przez nich ekologicznego pikniku rodzinnego.

Jako stowarzyszenie Polska 2050 prowadzimy akcję z cyklu „Poznajmy się”, aby zainteresować ludzi naszą działalnością - mówił Jerzy Witkowski, śremski działacz społeczny i wolontariusz Ruchu Polska 2050.

Piknik w samej nazwie był "ekologiczny" więc trudno się dziwić, że ta tematyka miała być wiodącą w rozmowach ze śremianami. Nie brakowało jednak poruszania innych problemów, które trapią lokalną społeczność.

Pytamy mieszkańców o ich bieżące problemy. Prosimy o wypełnienie ankiety, która właśnie dotyczy tego tematu - powiedziała Ewa Schädler, członkini zarządu Stowarzyszenia i szefowa jego wielkopolskich struktur.

Śremianie chętniej wprawdzie mówili o ogólnopolskiej polityce, ale i temat szeroko pojętej ekologii nie był omijany. Padały bowiem wypowiedzi związane z gminną polityką śmieciową.

Działacze Ruchu Polska 2050 nie mieli łatwego zadania. W ostatnią niedzielę wiele się w Śremie działo, także frekwencja nad Jeziorem Grzymisławskim nie była powalająca. Mimo tego, udało się zebrać ponad 20 wypełnionych ankiet. Pewne problemy organizacyjne miały pojawić się jeszcze przed postawieniem namiotu przy plaży miejskiej, a to za sprawą śremskiego magistratu.

Jako stowarzyszenie zwróciliśmy się do burmistrza Śremu z planami zorganizowania tutaj tego pikniku i w odpowiedzi dostaliśmy zastrzeżenie, że nie możemy prowadzić żadnej agitacji politycznej. To jest moim zdaniem jawne ograniczanie wolności słowa - przekonywał Jerzy Witkowski.