Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiocha biega, bo ma do siebie spory dystans

KR
Wioch biega, bo ma do siebie spory dystans
Wioch biega, bo ma do siebie spory dystans fot. arch. red./KB
Kiedy Tomasz Majcher rozpoczynał swoją przygodę z bieganiem z pewnością nie przypuszczał, że po kilku latach stworzy i będzie prowadził grupę zrzeszającą ludzi podzielającą tę pasję jednocześnie czerpiąc z tego przede wszystkim jak najwięcej dobrej zabawy. Teraz grupa "Wiocha biega" zrzesza kolejne osoby. W tym roku wystartowali nawet w śremskim półmaratonie

Bieganie towarzyszy Tomaszowi Majcherowi od bardzo dawna. Od prawie dekady jest to bieganie regularne na dystansach kilku i kilkunastu kilometrowych. Od początku nie chodziło o żadne rekordy, życiówki, czy tym podobne biegowe zadania do wykonania. Była za to chęć wygospodarowania regularnie czasu na odrobinę rekreacyjnej przyjemności. Pomimo upływu lat cel ten nie uległ zmianie.

Z czasem bieganie w mieście nie wystarczało i zaczęły się również biegi na wsi, bardziej „terenowe. Na jeden z takich wiejskich biegów razem z Tomkiem pobiegł Marek jego kolega i kuzyn jednocześnie. Całe przedsięwzięcie zrelacjonowali na facebooku. Pojawiły się głosy i chęci dołączenia do tego typu spotkań na sportowo. - Widząc to zainteresowanie, w mojej głowie zaczął powoli kiełkować pomysł na organizowanie regularnie podobnych wycieczek biegowych - wspomina - Tomek Majcher. - Wtedy nie miałem jeszcze nazwy na ten pomysł. Dopiero moja córka Maja, podczas naszej podróży wymyśliła nazwę Wiocha Biega - dodaje biegacz.

Usłyszawszy pomysł córki, tata od razu stwierdził, że jest świetny, gdyż idealnie odzwierciedla podejście, jak sam przyznaje trochę z przymrużeniem oka, stosując terminologię typowo biegową, z dystansem.

Powstał oficjalny profil na fecebooku „Wiocha Biega” i regulamin, który za podstawę uznawał czerpanie przyjemności i zabawy ze wspólnego biegania. Na prowadzonym koncie nie ma technicznego opisu biegania jest natomiast wiele innych informacji i opisów organizowanych biegów.

Pierwsze wspólne bieganie już, jako Wiocha Biega udało się zorganizować wiosną 2015 roku pod hasłem „Wiocha Biega, a mucha nie siada”. Dystans wyniósł wtedy dwadzieścia kilometrów. Od tego czasu takie spotkania odbywają się cyklicznie, średnio dwa razy w roku na dystansie przynajmniej kilkunastu kilometrów, z zaplanowaną wcześniej niepowtarzalną trasą, a uczestniczy w nich zawsze przynajmniej kilka osób. W ciągu tych dwóch lat w sumie jest ich już ponad dwadzieścia.

Każdemu zorganizowanemu biegowi nadawana jest oryginalna nazwa i hasło. Odnoszą się do czasu, miejsca, lub pory, w jakich akurat bieg się odbędzie. Sporządzany jest także oficjalny protokół, w którym między innymi widniej zapis, osób które brały udział.

Zorganizowany z okazji roku istnienia grupy bieg odbył się pod hasłem ” Wiocha Biega, a orzechy spadają” i nawiązywał on do nagród dla biegaczy - uczestnicy otrzymali właśnie orzechy. Wiosną 2016 roku odbył się bieg „Majówka, biegówka”, pod hasłem „ Niech się święci 2 maj”, latem natomiast Wiocha biegała na Psarskiem, pod hasłem „ Mamy lato, co wy na to?”

Równie ciekawie było i w tym roku, choćby z okazji wiosennego biegania, gdzie sympatykom tego sportu, przyświecało hasło „Wiocha Biega, wiosna przyszła i odejdzie, ale Wiocha biegać będzie”. Na każdą biegową okazję przygotowane są także specjalne nagrody. Wśród nich były już żel energetyczny w postaci dżemu, czy ogórki z własnego ogródka.

Oprócz dłuższego biegania na wsi, biegają także w mieście. Wówczas nazywa się to „Wiocha Biega na mieście”. Miejskie spotkania odbywają się głównie porą zimową, ale nie tylko, najczęściej jeden lub dwa razy w miesiącu i przyjmują formę spotkania treningowego.

- Nie chodzi w nich o trzymanie jakiegoś konkretnego tempa, co zresztą w przypadku większej grupy osób jest trudne. Najważniejsza jest możliwość spędzenia odrobiny czasu wspólnie - przyznaje założyciel grupy.

Wiocha Biega, startuje także w zawodach organizowanych w okolicy, jak choćby Dolska Dycha, czy Bieg w Szymanowie, ale również w biegach na dłuższe dystanse, jak choćby Półmaraton w Śremie, podczas którego w tym roku wystąpili po raz pierwszy oficjalnie jako drużyna, reprezentowana przez piątkę biegaczy.

Dodatkowo drugi rok z rzędu troje członków pobiegnie w biegu „3x Śnieżka= 1x Mont Blanc” w Karpaczu na średnim dystansie (dwukrotne zdobywanie szczytu). Bieg ten zaliczany jest do grupy ultrabiegów górskich, czyli jednych z najbardziej wymagających. Ich zadaniem będzie w ciągu siedmiu godzin dwa razy wejść i zejść ze Śnieżki.

Wiocha Biega to doskonały przykład, że w dzisiejszych, nastawionych na rywalizację czasach, można dać się porwać pasji nie zwracając uwagi na nic innego jak dobra wspólna zabawa. Kiedy inni biegają za rekordami, oni cały czas biegają dla przyjemności.

Wioch biega, bo ma do siebie spory dystans

Przedszkolaki o wakacjach:

Źródło: dziennikzachodni.pl / x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto