Zjazd Maturzystów 1970/71 w Liceum Ogólnokształcącym w Śremie. 50-lecie matury uczciło niemal 70. osób

Dzisiejsza matura nijak ma się do tej, którą zdawali maturzyści z roczników 1970 i 1971, którzy 2 października świętowali 50-lecie ukończenia szkoły i egzaminu dojrzałości. Takie spotkania po latach, to przede wszystkim czas wspomnień i ponownego spotkania się w szkolnych ławkach. W sobotnim zjeździe udział wzięło niemal 70 osób.

Zanim jednak przeszli oni do auli śremskiego Liceum Ogólnokształcącego, tradycyjnie wykonano zdjęcia na schodach śremskiej Alma Mater. Już teraz zdradzimy, że zdjęcia wykonane przed uroczystością w auli szkoły, po niej trafiły do rąk uczestników jubileuszu.

W auli śremskiego Ogólniaka na maturzystów z 70 i 71 roku czekała już prezes Stowarzyszenia Absolwentów Liceum Ogólnokształcącego w Śremie - Gabriela Wasielewska. To właśnie pani prezes poprowadziła spotkanie w szkole i wraz z członkami Stowarzyszenia oraz organizatorami zjazdu przygotowała niespodzianki dla jubileuszowych maturzystów.

Wśród uczestników zjazdu nie mogło zabraknąć oczywiście pedagogów, którzy odpowiadali za kształcenie maturzystów przed 50. latami. W zjeździe udział wzięli m.in. Tadeusz Polowczyk, Maria Kilian, Maria Kubiszewska, Tadeusz Warot, Bernard Scheller, Bogdana Niechciałkowska-Warot oraz Bogdan Banaszak.

Niestety spośród ponad 30 pedagogów, którzy 50 lat temu nauczali w śremskim liceum, wielu już nie żyje. A wśród nich także dyrektorzy Liceum Ogólnokształcąceg - Stanisława Malińska, oraz Ekonomika - Marian Wieliński. Także wśród maturzystów świętujących jubileusz zabrakło kilkunastu osób, które już odeszły. Zebrani w auli szkoły przy ul. Poznańskiej pamięć o nich uczcili chwilą ciszy.

Podczas jubileuszowego zjazdu maturzystów, dawni uczniowie Ogólniaka i Ekonomika mogli sobie przypomnieć pytania maturalne, z jakimi musieli się mierzyć. Jak łatwo się domyślić, w części z nich królowała myśl socjalistyczna, a nazwiskiem odmienianym przez wszystkie przypadki było Lenin. Szczególnie dało się to zauważyć w maturze z roku 1970.

Miłym akcentem sobotniej uroczystości było również wręczenie jubileuszowym maturzystom certyfikatów, które połączono z projekcją zdjęć szkolnych z czasów maturalnych. Nawet po tylu latach nikt nie miał problemu z rozpoznaniem koleżanki czy kolegi z ławki na fotografii.

Dla najlepszych uczniów, którzy 50 lat temu zdawali maturę, przygotowano także szczególne wyróżnienie, a mianowicie tytuł "Prymusa". Oczywiście, zanim tytuł "Prymusa" trafił w ręce wyróżnionego, czekało go zadanie do wykonania. Jak łatwo się domyślić, wyzwania nie były trudne, a opierały się głównie na śmiechu i dobrej zabawie. Jedno z nich dotyczyło utworzenia jak największej liczby przymiotników z liter tworzących imię i nazwisko prof. Bogdany Niechciałowskiej.

Po zakończeniu oficjalnej części spotkania w auli śremskiego liceum jubilaci spotkali się na obiedzie, aby dalej wspominać szkole lata.