Dolsk: dróg bez pieniędzy nie będzie

O tym, że gmina Dolsk finansowo „zaciska pasa” na łamach „Tygodnika Śremskiego” informowaliśmy już wielokrotnie. Obecnie - jak wynika między innymi z dokumentów dotyczących wykonania budżetu za 2016 rok oraz z opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej w tym samym temacie - gmina zadłużona jest na poziomie nieco ponad 12,6 mln złotych (z tytułu kredytów, pożyczek i emitowanych obligacji), a na koniec ubiegłego roku zanotowała deficyt budżetowy na około cztery mln złotych.

Pieniędzy - przynajmniej według dyskusji prowadzonych podczas posiedzenia jednej z ostatnich komisji Rady Miasta i Gminy Dolsk - brakuje m.in. na gminne drogi, które w dużej mierze są utwardzane tłuczniem i tego typu materiałami. Informacje radnym zasiadającym w komisji oraz sołtysom, którzy na posiedzenie zostali zaproszeni przedstawił Marek Gogół odpowiedzialny w gminie Dolsk właśnie za drogi.

Według słów urzędnika w budżecie gminnym na tzw. równanie i profilowanie dróg gruntowych przeznaczone zostało blisko 120 tys. złotych (brutto). Okazuje się, że ta kwota po wiosennych pracach drogowych jest już na wyczerpaniu.

- Obecnie mamy już wykorzystane około 116 tys. złotych, więc na jesień i ewentualne roboty pozostanie w budżecie gminy około czterech tys. złotych - stwierdził Marek Gogół odpowiadając na pytanie Janinie Pawełczyk, sołtys Nowieczka (oraz przewodniczącej rady miasta i gminy, która tym razem jednak w rozmowie reprezentowała sołectwo).

- U mnie, w moim sołectwie to wykonano może z połowę tego o co prosiłem we wniosku. Nie może być przecież tak, że ludzie praktycznie do domów nie mogą dojechać -stwierdził Stanisław Kaźmierski, sołtys Drzonku. - Ja mieszkam akurat przy drodze wojewódzkiej, ale co ja mam powiedzieć mieszkańcom do domów, których prowadzi wyboista droga pełna dziur? Oni mi mówią tak „my już nie będziemy mieć chodników czy światła ale niech nam chociaż drogę zrobią” - dodał sołtys Drzonku komentując, że musi wtedy „oczyma świecić” za gminę.

Zdanie Stanisława Kaźmierskiego podzielili również inni sołtysi, którzy na spotkanie komisji przybyli. Niektórzy zauważyli również, że na ich terenach drogi utwardzane były nie w tych miejscach, o które wnioskowali. Taka sytuacja miała mieć miejsce m.in. według sołtysa w Pokrzywnicy.

Co więcej w ocenie i sołtysów i radnych drogi to taka sfera, na której zbytnio oszczędzać się nie powinno.

- Uważam, że drogi w ogóle powinny być profilowane dwa raz do roku. Wtedy byłoby tak jak trzeba - skomentował jeden z siedzących przy stole sołtysów. Jego zdanie jak łatwo się domyślić podzielała większość obecna na sali. Niestety na takie posunięcie - przynajmniej w tej chwili - nie ma pieniędzy w gminnej kasie.

- Przykro mi, że muszę to powiedzieć ale nie ma pieniędzy, nie ma dróg. W tym momencie nie jestem wstanie tego zapewnić i mogę jedynie działać w obrębie kwoty, która jest przeznaczona na ten cel - mówił Marek Gogół dodając jednocześnie, że drogi przy, których znajdują się domy mieszkalne są wykonywane w pierwszej kolejności jednak przeznaczona kwota i tak nie wystarcza na wykonanie całości.

Ostatecznie radni poprosili aby dołączyła do nich skarbnik gminy i nie jako „zobowiązali” ją do tego aby w środkach finansowych budżetu udało się znaleźć kwotę ok. 25 tys. zł, która według szacunków zebranych na sali powinna wystarczyć na jesienne równanie dróg.

Zmiany na trasie kolejowej Poznań - Warszawa: