Niższe ligi. Pogoń Książ Wlkp. niepokonana od sześciu meczów. Zawisza Dolsk zatrzymany przez wicelidera [zdjęcia]

Znakomita seria Pogoni Książ Wielkopolski trwa. Zespół prowadzony przez Marcina Tomaszewskiego dzięki wygranej 4:1 z Koziołkiem Poznań zanotował szóste zwycięstwo z rzędu. Strzelanie w sobotnim meczu rozpoczęło się od uderzenia z ostrego kąta Mateusza Biernackiego. Jeszcze przed przerwą Piotr Galusik prostopadłym podaniem obsłużył Filipa Osińskiego, który strzałem w długi róg pokonał bramkarza. Po zmianie stron przyjezdni zdobyli kontaktowego gola po błędzie obrońców. Miejscowi uspokoili grę. Sprawy w swoje ręce wziął Piotr Galusik, który urwał się środkiem. Wbiegł między dwóch obrońców i nie pomylił się w sytuacji sam na sam. Wygraną przypieczętował Dawid Kropski.

Początek meczu w naszym wykonaniu był średni. Mieliśmy ciężkie wejście w mecz. Długo nie chciało wpaść jednak w końcu się udało. Po pierwszej bramce złapaliśmy luz i zaczęliśmy grać swobodnie. Do końca pierwszej połowy mieliśmy kontrolę. Początek drugiej połowy to znowu słabe wejście. Rywale trochę przejęli inicjatywę i po naszym błędzie zdobyli bramkę. Wkradł się niepotrzebny chaos. Jednak po golu Piotra Galusika mieliśmy pełną kontrolę

- powiedział trener Pogoni, Marcin Tomaszewski.

Jak dodał nasz rozmówca mimo gorszych momentów jego zespół odniósł pewne zwycięstwo.

Do końca pozostają trzy kolejki. Wszystko w naszych nogach. Trzeba wygrywać i nie ma się na kogo oglądać. W przedostatniej kolejce wicelider, Szturm Junikowo gra z Manieczkami. Ktoś zgubi punkty. My tylko i aż musimy wygrywać

- podsumował Marcin Tomaszewski.

W Dolsku szampany przygotowane na fetę z okazji historycznego awansu do klasy okręgowej muszą poczekać. Starcie miejscowego Zawiszy z wiceliderem, Sarnowianką Sarnowa zakończyło się porażką miejscowych 1:3. Jednak drużynie prowadzonej przez Macieja Fujaka należą się ogromne brawa i słowa uznania. Jego zespół był niepokonany przez 22 mecze.

Każda passa ma swój koniec i nastał ten dzień, kiedy naszą passę przerwała Sarnowianka. Mecz fatalnie się dla nas ułożył. Straciliśmy gola w trzeciej minucie po tym jak nasz bramkarz chwytał piłkę na raty i “wyjechał” z nią poza pole karne. Po rzucie wolnym futbolówka odbiła się pechowo od Huberta Kubiaka i wpadła do siatki. Przed przerwą chcieliśmy odrobić straty. Mimo przewagi biliśmy głową w mur

- relacjonował po meczu szkoleniowiec Zawiszy, Maciej Fujak.

Ledwo rozpoczęła się druga połowa i Sarnowianka zdobyła drugiego gola. Kilka minut później po kiksiem bramkarza zawodnik rywali lobem posłał futbolówkę do siatki.

Remik Szyszka strzelił pięknego gola z wolnego. Ruszyliśmy mocno. Hubert Szyszka miał setkę, ale w sytuacji sam na sam bramkarz zmienił lekko tor lotu piłki. Ta wyszła na rzut rożny. To mógł być przełomowy moment

- zaznaczył trener dolskiego zespołu.

Rywal mądrze się bronił i kontrolował mecz. My poza stałymi fragmentami i próbami na tzw. aferę nic nie zdziałaliśmy. Po strzale Michała Czaplickiego piłka otarła się o słupek. Bardzo chcieliśmy wygrać i świętować awans. Niektórzy chyba byli “przemotywowani”. Sarnowianka to zespół, który grał już ligę wyżej i doświadczenie wzięło górę. Gratuluje rywalom i przepraszam kibiców, którzy tak licznie się stawili na stadionie. To nie był nasz mecz. Mam nadzieję, że szybko zrehabilitujemy się i postawmy “kropkę nad i”, która przypieczętuje nasz awans

- podsumował Maciej Fujak.

Pogoń Ksiaż Wlkp. - Koziołek Poznań 4:1 (2:0)
Bramki: Mateusz Biernacki 20’, Filip Osiński 40’, Piotr Galusik 60’, Dawid Kropski 80’ - nieznany 55’.

KSGB Manieczki - Warta Pyzdry 4:1 (1:1)
Bramki: Mateusz Mocek 7’, Kacper Poźniak 64’, 80’, Kamil Makosz 69’ - nieznany 38’.

Zawisza Dolsk - Sarnowianka Sarnowa 1:3 (0:1)
Bramki: Remigiusz Szyszka 55’ - nieznany 3’, 46’, 53’

Amicus Mórka - Grom Czeluścin 4:0 (2:0)
Bramki: Wojciech Onsorge 36’, Jacek Kramer 37’, 48’, Arkadiusz Mizia 55’.

Zobacz również na srem.naszemiasto.pl