Jazzowa uczta w Śremie dzięki grupie String Connetion, która zagrała na scenie Muzeum Śremskiego. Co jeszcze czeka nas w tym roku?

Występ grupy String Connetion w Muzeum Śremskim, to kolejny dowód na to, że warto śledzić propozycje kulturalne tej instytucji wpadać tu jak najczęściej. Muzeum Śremskie to zdecydowanie miejsce, które warto zapisać sobie na swojej mapie miejsc Wielkopolski.

Piątkowy występ zespołu, który uchodzi właściwie za ikonę polskiego jazzu lat 80. zachwycił tych, którzy zasiedli na widowni. Podczas koncertu można było usłyszeć między innymi takie utwory jak "Berolina Foxtrot" z płyty New Romantic Expectation, który rozpoczął jazzowe granie w Śremie i wprowadził widownię w odpowiednią atmosferę.

To, co ważne muzycy, a w szczególności Krzesimir Dębski, nie szczędzili anegdot związanych z historią powstawania kolejnych utworów, a także tych związanych z latami wspólnego grania. W tym miejscu warto przypomnieć, że String Connetion gra już od 40 lat i nie stracił nic przez ten czas ze świeżości oraz luzu grania na żywo. Jako ciekawostkę dodamy, że podczas śremskiego koncertu zespołu obecni na sali mogli, z uśmiechem na ustach, nieco podszlifować swój węgierski, gdyż jedna z anegdot opowiadanych przez muzyków dotyczyła ich grania w tym właśnie kraju.

Obecni na sali słuchacze, a niejednokrotnie również fani tej grupy, którzy na koncert dotarli z wydanymi przed laty płytami String Connetion, z pewnością wychodząc z koncertu, nie żałowali wieczoru spędzonego w Muzeum Śremskim. Nie brakował również tych, którzy wspominali przed i po występie swoich wcześniejszych doświadczeń koncertowych z tym zespołem.

Po koncercie była chwila na spotkanie z muzykami, zdobycie ich autografów, zdjęcia z nimi czy rozmowę.

Zaproszenie do występu na scenie Muzeum Śremskiego grupy String Connection, która zagrała w składzie Krzesimir Dębski (skrzypce, instrumenty klawiszowe), Krzysztof Ścierański (gitara basowa), Krzysztof Przybyłowicz (perkusja) i Andrzej Olejniczak - saksofon, to strzał w "dziesiątkę" i to nie pierwszy w tym roku. Przypominamy, że stosunkowo niedawno w Muzeum Śremskiego wystąpili również zespół "Raz, Dwa, Trzy" oraz "Chłopcy z Placu Broni". Oba te koncerty, podobnie jak i ten ostatni, okazały się muzyczną ucztą dla fanów tych zespołów.

Do końca roku pozostało jeszcze trochę czasu, a muzeum w Śremie nie ma zamiaru zwalniać tempa. Już za chwile, 28 października, dla śremian i nie tylko, wystąpi muzyk prosto z Nashville, czyli Nathan Kalish. Będzie zatem okazja do zaprzyjaźnienia się z kolejnym gatunkiem muzycznym, którym tym razem będzie americana. Bilety na ten koncert dostępne w cenie 20 złotych w Muzeum Śremskim.

Dla tych, którzy wolą jednak bardziej klasyczne brzmienia Muzeum Śremskie również ma propozycję, a mianowicie 30 października, na muzealnej scenie wystąpią muzycy NFM Orkiestra Leopoldinum, którzy do Śremu zawitają z koncertem z cyklu” Z klasyką przez Polskę”. Wstęp wolny.