Dożynki w Mchach za nami. Mieszkańcy wsi przełamali się chlebem dożynkowym

Dożynki w Mchach rozpoczęły się tradycyjnie mszą świętą, podczas której poświęcono wieniec i chleb dożynkowy. W czasie modlitwy w kościele podziękowano za plony, jakie udało się w tym roku zebrać.

Po mszy świętej przyszedł czas na tradycyjny korowód dożynkowy. Prowadzony był on przez strażaków, a za wozem strażackim podążały ciągniki i maszyny rolnicze specjalnie przybrane na okazję dożynek. Zobaczyć można było w korowodzie zarówno ciągnik Lanz Bulldog, który, aby uruchamiany jest przez podgrzewanie znajdującej się z przodu gruszki żarowej i wydaje bardzo charakterystyczny przy tym dźwięk, jak i nowoczesne ciągniki czy kombajny.

Część obrzędowa dożynek w Mchach oraz część już nieformalna z zabawą dożynkową odbyła się przy świetlicy wiejskiej. W pierwszej kolejności zebranych powitał sołtys wsi Eugeniusz Kaźmierczak, a następnie o obrzęd dożynkowy zadbał zespół Borkowiacy z Borku Wielkopolskiego. Nie brakowało przy tym oczywiście i wesołych przyśpiewek dożynkowych oraz dzielenia się chlebem, aby ten jednak mógł zostać podzielony, najpierw starości dożynkowi przekazali go Sławomirowi Przybylskiemu, przewodniczącemu ksiąskiej rady miejskiej oraz sołtysowi wsi.

Dla najmłodszych mieszkańców Mchów przygotowano dmuchaną zjeżdżalnię oraz stoisko, gdzie można było pomalować sobie twarz.

O tym, że wszyscy obecni na dożynkach doskonale się bawili, z pewnością nikogo przekonywać nie musimy. Zobaczcie jak było!