Koncerty Śrem. Robert Kasprzycki w Muzeum Śremskim. Muzyczny wieczór z utworami z najnowszej płyty artysty pt. Mała Łazienkowa

Jeśli jeszcze nie mieliście w rękach najnowszej płyty Roberta Kasprzyckiego "Mała Łazienkowa" to warto nadrobić zaległości. Ci, którzy sobotni wieczór spędzili czas w Muzeum Śremskim na koncercie promującym właśnie ten krążek, z pewnością nie żałują i to nie tylko za sprawą piosenek, ale także spotkania z nietuzinkowym artystą, który tak jak zapowiedział w wywiadzie dla "Tygodnika Śremskiego" nie pozwolił się zasiadającym na widowni nudzić.

Piosenki, które znalazły się na płycie "Mała Łazienkowa" z jednej strony przywołują Śrem z młodych lat Roberta Kasprzyckiego, a jednocześnie są niezwykle uniwersalne. Z pewnością odbiorcy z innych małych i większych miast mogą odnaleźć fragmenty swoich miejscowości w słowach płynących z kolejnych piosenek.

Jedną z bardziej szczególnych, naszym zdaniem, kompozycji jest piosenka, która jest jednocześnie tytułem całej płyty, a więc "Mała Łazienkowa". Jak mówi sam autor piosenki, nie ma takiej drugiej ulicy w Polsce, czy na świecie. Po części dlatego, że jej nazwa jest wyjątkowa i niepowtarzalna, a po drugie dlatego, że właśnie z tą ulicą artystę wiążą dziecięce lata i na swój sposób to właśnie tam miał miejsce początek wszystkiego, co wydarzyło się w kolejnych latach i doprowadziło Roberta Kasprzyckiego to tego momentu, czyli tworzenia kolejnych utworów i nagrywania kolejnych płyt.

Jak można było usłyszeć z ust muzyka podczas koncertu, dziś ul. Mała Łazienkowa jest zupełnie inna niż ta, którą muzyk pamięta z lat młodości. W młodości ta śremska uliczka wydawała się ogromna, była centrum, dziś skurczyła się, można ją przejść niemal w 20 krokach. Nie zmieniło sie jedno - sentyment do niej.