Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podróżowanie nie jedno ma imię. Bartosz Klimczuk opowiedział o swoich doświadczeniach podczas spotkania w Książu Wielkopolskim [zdjęcia]

Tomasz Barylski
Tomasz Barylski
Podczas podróży nie tylko poznajemy historię, kulturę czy zabytki odwiedzanego państwa. Możemy również stać się naocznymi świadkami rewolucji, podczas której zostanie ograniczony dostęp do internetu czy nawiedzi nas ogólnoświatowa epidemia. W piątkowe popołudnie, 13 października w ksiąskiej Bibliotece Publicznej podróżnik, Bartosz Klimczuk podzielił się doświadczeniami ze swoich wojaży podczas spotkania z członkami Uniwersytetu Entuzjastów Świata.

Bogate doświadczenia śremskiego podróżnika

Bartosz Klimczuk to dziennikarz lokalnej Telewizji Relax i pasjonat podróży. W ostatnich latach śremski podróżnik miał okazję m.in. przemierzyć obie Ameryki, a na początku tego roku odwiedzić Kraj Kwitnącej Wiśni, czyli Japonię. Podczas ostatniego spotkania w ksiąskiej Bibliotece Publicznej śremianin opowiadał właśnie o blisko miesięcznej wyprawie do tego kraju. Tym razem, podczas piątkowego spotkania nie skupił się tylko na miejscach, które warto zobaczyć lub niekoniecznie.

Przede wszystkim opowiedział o swoich wyjazdowych doświadczeniach, m.in. o tym jak podczas jednej z wypraw rozpoczęła się ogólnoświatowa epidemia COVID-19 czy o rewolucji w jednym z państw, na terenie, którego przebywał. Warto dodać, że Bartosz miał również okazję odwiedzić Ukrainę na kilkanaście dni przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji.

Ogólnoświatowa epidemia zastała śremskiego podróżnika w Ameryce Południowej

Podczas piątkowego spotkania śremski podróżnik m.in. wrócił do swojej wyprawy do Ameryki Południowej sprzed trzech lat. Wówczas podczas pobytu w Peru wraz ze swoim kolegą byli naocznymi świadkami początku epidemii COVID-19 w tym kraju. Temat koronawirusa szybko stał się tematem numerem jeden w miejscowych gazetach. Jak zdradził, zaniepokoił go wówczas przekaz stacji telewizyjnych, które całą winę za koronawirusa i pierwsze zachorowania zrzucały na zagranicznych turystów z Europy. To była narracja „głupie białasy przywiozły tutaj zarazę, która będzie nas mordować”

Pandemia w Peru zaczynała się praktycznie dokładnie tak samo jak pandemia w Polsce. Ludzie masowo ruszyli do sklepów i kupowali przede wszystkim kaszę, makarony, środki czystości, żele dezynfekujące i oczywiście papier toaletowy w olbrzymich ilościach

- zaznaczył Bartosz Klimczuk. Jak dodał podczas pobytu w mieście Paracas ogłoszono 15-dniową kwarantannę i całkowity lockdown.

Podróżowanie nie jedno ma imię. Bartosz Klimczuk opowiedział o swoich doświadczeniach podczas spotkania w Książu Wielkopolskim [zdjęcia]
Tomasz Barylski

Na ulicach mogły się poruszać wyłącznie samochody służb i samochody dostawcze. Mimo że to miasto na środku pustyni to tam było mnóstwo turystów. Nigdy w życiu nie widziałem takiej paniki, ponieważ właściciele hotelów i hosteli zaczęli po prostu wyrzucać turystów bez względu na jak długo mieli wykupiony pobyt

- dodał.

Na sam koniec spotkania śremski podróżnik podpisał indeksy studentów ksiąskiego Uniwersytetu Entuzjastów Świata.

Zobacz również na srem.naszemiasto.pl

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na srem.naszemiasto.pl Nasze Miasto